Bojary okiem mieszkańców. Nowy album o dzielnicy Białegostoku
Powstał nowy album o dzielnicy Bojary. Jest wyjątkowy, bo teksty oparte są na wspomnieniach mieszkańców i właścicieli opisywanych posesji. Publikację wydało Centrum im. Ludwika Zamenhofa.
AD
To już czwarty album przypominający znaną dzielnicę Białegostoku. Na pierwszy złożyły się archiwalne fotografie. W drugim połączono teksty wspomnieniowe i teoretyczne, a trzeci zdominowały teksty badawcze z domieszką wspomnień. Przy albumie czwartym historyk Wiesław Wróbel zdecydował się oprzeć na wspomnieniach mieszkańców i właścicieli opisywanych posesji.
Mieszkańcy dzielą się historią
Jak historyk wybierał rodziny, które odwiedzi?
- Najważniejsza była chęć do podzielenia się historią - mówił Wróbel.
Dodawał, że często były to osoby, które swe dzieje opowiadały już do prowadzonej prymy CLZ mediateki lub dzieliły się np. zdjęciami przy okazji przygotowywania poprzednich książek o Bojarach.
Często w trakcie rozmów wyjmował dokumenty, o których słyszał - wydobyte z archiwów akty kupna czy sprzedaży działki albo akty urodzenia. Jednocześnie weryfikował opowieści.
- Chciałem oprzeć się też na źródłach historycznych. Sprawiało mi satysfakcję, gdy dowiadywałem się czegoś, czego nie wiedzieli moi rozmówcy. Może rozszerzałem kontekst? Moim zadaniem było nie tylko wysłuchać, ale i dodać podstawę źródłową.
Bojary. W sercu dzielnicy
Album to blisko 180-stronicowa publikacja, bogato ilustrowana zdjęciami - zarówno tymi archiwalnymi, jak i współczesnymi - oraz reprodukcjami dokumentów. Otwiera go tekst poświęcony sercu Bojar, które współcześnie lokalizowane jest pomiędzy ulicami Wiktorii, Glinianą, Poprzeczną, Staszica, Chopina i Koszykową. Teren należący do rodu Kitszelów stopniowo był sprzedawany innym właścicielom.
Dalej znajdziemy dziesięć historii wybranych posesji - każda inna, ale na swój sposób interesująca i intrygująca. Choćby opowieść Ewy Drozdowskiej o rodzinie mieszkającej przy ul. Wiktorii 3 od ponad stu lat. Jej dziadek Julian Sokołowski nie zbudował nowego domu, ale przeniósł do Białegostoku drewniany dom z rodzinnej Popiołówki. Na działce przy Wiktorii 3a wzniesiono nowy dom. Z kolei Irena Brzozowska wspomina kaflowy piec z żeliwnymi drzwiczkami, który znajdował się w domu przy ul. Poprzecznej 2. Dzięki barwnym opowieściom można powspominać dawne Bojary.
Album jest dostępny w CLZ przy ul. Warszawskiej.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl