Boją się koronawirusa w paczce. Sprzedaż przez internet spadła m.in. w tym sklepie
Skrupulatne przygotowania do założenia biznesu internetowego zaowocowały stuprocentowym zyskiem. Przez pandemię sprzedaż spadła o 95%. Klienci zamawiają towar, ale go nie odbierają, bo się obawiają koronawirusa w gratisie.
Białostoczanin pan Kamil długo przygotowywał się do założenia sklepu internetowego, w którym można kupić tureckie oraz belgijskie dywany. Pasjonat fotografii i grafiki komputerowej, do tego dobry handlowiec. Postanowił połączyć wszystkie cechy i zająć się sprzedażą na własny rachunek. Zaoszczędził na usługach fotograficznych i graficznych. Początkowo oferowane produkty promował na Facebook'u.
Przygotowania trwały blisko rok. Gdy już udało się rozpocząć działalność i zdobywać pierwszych klientów, pan Kamil postanowił założyć sklep internetowy. Gdy sprzedaż osiągnęła maksimum, świat opanowała epidemia.
Wpływ koronawirusa na sprzedaż internetową
Właściciel sklepu internetowego uważa, że w branży dekoracji i wyposażenia wnętrz spadek sprzedaży jest odczuwalny. Sprzedaż detaliczna, którą prowadzi przez internet na serwisie allegro oraz poprzez własną platformę sprzedażową spadła o 50% natomiast hurtowa o 95%.
Wielu oszustów chce się wzbogacić wykorzystując stan epidemii?
- Uważam że aktywność oszustów internetowych cały czas jest na jednym poziomie i nie wpływa to w żaden sposób na sprzedaż w internecie w obecnej sytuacji. Miałem osobiście kilka przypadków, że po zamówieniu towaru klientka nie odebrała paczki bojąc się, że paczka mogła mieć koronwirusa - mówi pan Kamil, właściciel sklepu internetowego.
Angelika Dorf
24@bialystokonline.pl