Sport

Wróć

Biegać każdy może. Nawet czarownice, pszczoły czy króliki

2017-12-30 16:05:49
W sobotę (30.12) na białostockim stadionie lekkoatletycznym odbył się 34. Bieg Sylwestrowy. Impreza ta tradycyjnie już zakończyła sportowy rok w stolicy Podlasia.
Krzysztof Karpiński
Nie każde zawody biegowe muszą gromadzić tysiące uczestników i nie każda taka impreza jest po to, by bić swoje rekordy życiowe. 34. Bieg Sylwestrowy, który miał miejsce na bieżni stadionu lekkoatletycznego, należał właśnie do tego typu wydarzeń, w których nie chodziło o jak najlepszy wynik (choć ten zawsze cieszy), ale przede wszystkim o dobrą zabawę.

Zgromadzeni zawodnicy - zgodnie z tradycją - przebrali się za najróżniejsze postacie ze świata bajek, filmów czy też historii (nie zabrakło m.in. pszczół, czarownic, księżniczek i jednorożców), co wprawdzie nie pomagało w szybkim pokonaniu trasy, ale zapewniało niezwykle pozytywną atmosferę, która nad obiektem unosiła się przez dobrych kilkadziesiąt minut.

Choć wyniki były sprawą drugorzędną, to jednak najlepsi uczestnicy musieli zostać wyłonieni. I tak zmagania mężczyzn na dystansie 4000 m wygrał Andrzej Leończuk, zaś trasę liczącą 1 milę najszybciej pokonał Marek Rzemieniecki. Wśród pań triumfowały natomiast Paula Kopciewska i Magdalena Falkowska. Pierwsza okazała się najlepsza w rywalizacja na 2000 m, druga zaś nie miała sobie równych w boju na 800 m.

Przed biegami głównymi na lekkoatletyczne bieżni pojawiły się także dzieci, które zmierzyły się na dystansach 100, 400 i 800 m.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl