Aktualności

Wróć

Biedny kuzyn

2004-12-20 00:00:00
Od kilku tygodni Podlaskim policjantom zgłaszano nietypowe oszustwa.
Mechanizm działania sprawcy zawsze był taki sam. Najpierw telefonował do swojej ofiary podając się za bliższego lub dalszego członka rodziny. Później czarował słowami swoją niby babcię lub ciocię błagając o pilną pożyczkę. Mówił, że jest w nagłej, finansowej potrzebie, albo kupuje okazyjnie samochód, lub też miał wypadek i potrzebuje kasy na to, aby poszkodowany nie wzywał policji. Telefoniczny krewniak przepraszał, że sam nie może odebrać gotówki i po pieniądze przyśle znajomą. Sprawca był bardzo wiarygodny i przekonywujący, dlatego starsi ludzie bezgranicznie mu ufali. I tak na przykład 6 grudnia na mikołajki w perfidny sposób oszukał dwie mieszkanki Moniek. Od jednej pożyczył na wieczne oddanie w przeliczeniu na złotówki 9,5 tys., a od drugiej prawie 22 tys. zł. Policjanci z Moniek wspólnie i funkcjonariuszami z wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku przygotowali zasadzkę. Specjalna grupa analizowała wszystkie przypadki oszustw starając się wyprzedzić działania, jak już wtedy podejrzewano, grupy oszustów. W minioną środę nastąpił punkt kulminacyjny. Policjanci z Moniek zatrzymali w mieście mieszkańca Poznania podejrzewanego o udział w tych oszustwach. W tym samym czasie kryminalni z KWP w jednym z zajazdów niedaleko Białegostoku zdjęli kobietę i mężczyznę należących do tej grupy. W piątek Sąd Rejonowy w Białymstoku aresztował ich na trzy miesiące. Oszuści to 38-letni mężczyzna, jego 19-letnia córka i 20-letni zięć. Wszyscy są narodowości romskiej i na stałe mieszkają w Poznaniu.
Podejrzewamy, że rodzinka oszustów działała nie tylko na terenie naszego województwa, ale również w całym kraju. Dlatego też prosimy osoby, które w podobny sposób zostały naciągnięte o kontakt z Komendą Wojewódzką Policji w Białymstoku lub najbliższą jednostką policji na terenie całego kraju.