Białystok zagłębiem wiedzy o wschodzie? Miastu potrzebny jest taki impuls
Przedstawiciele Białystok na TAK oraz ruchu Kukiz'15 chcą, żeby w Białymstoku został utworzony Instytut Wschodni – jednostka naukowa zajmująca się tematyką funkcjonowania naszych wschodnich sąsiadów w wielu aspektach.
MN
Pomysł Instytutu Wschodniego pojawić się miał już kilkanaście lat temu, ale od tamtej pory nie udało się go zrealizować. Polegać ma on na utworzeniu jednostki badawczo-dydaktycznej, która skupiałaby pracowników akademickich z Uniwersytetu w Białymstoku i Politechniki Białostockiej. Byliby oni odpowiedzialni za analizy rynków wschodnich – gospodarcze, socjologiczne, politologiczne, kulturowe czy przyrodnicze, z których mógłby korzystać przedsiębiorcy z całej Europy. Teraz ten pomysł przypomnieli działacze ruchu Kukiz'15 i komitetu Białystok na TAK.
Bodziec rozwojowy
- My nie znamy państw bałtyckich, nie znam Białorusi, nie znamy Ukrainy, nie znamy Rosji. W naszym mieście powinny się koncentrować szlaki ze wschodu na zachód i z północny na południe, a cały czas jesteśmy do naszych sąsiadów odwróceni plecami – mówi Marcin Leoszko z ruchu Kukiz'15, kandydat do sejmiku województwa.
Zdaniem pomysłodawców, taki instytut mógłby się stać wizytówką Białegostoku i przyciągałby tu przedsiębiorców, a także byłby bodźcem rozwojowym dla uczelni.
- Przez to, że nasze uczelnie nie są wyspecjalizowane w konkretnej dziedzinie, często są tylko drugim lub trzecim wyborem, nawet dla kandydatów stąd – zauważa Marcin Leoszko.
- Mieszkańcom Białegostoku, czyli także władzom, powinno zależeć, żeby generować wszelkie impulsy, które będą służyły rozwojowi miasta i przyciągały tu konsumentów. Ten pomysł jest rewelacyjny, ponieważ możemy stworzyć tutaj bazę intelektualną, która zarówno będzie służyła promocji Białegostoku, jak i wszystkich potencjalnych partnerów, którzy chcieliby funkcjonować na styku Unii Europejskiej – dodaje Tadeusz Arłukowicz, lider Białystok na TAK
Inspiracja z samorządu
Jak miałaby być w tym rola samorządu? Głównie inspirująca, ale też jako wsparcie organizacyjne takiego projektu.
- Jeśli władze uczelni będą chciały ten pomysł przyjąć, to usiądziemy do rozmów, jakiej potrzebują od nas pomocy. Bez współpracy z uczelniami jednak nie da się tego zrobić, ponieważ tam są potrzebne kompetencję – mówi kandydat na prezydenta Białegostoku.
Tadeusz Arłukowicz podkreślił, że zbliżająca się perspektywa unijna w dużej mierze będzie właśnie skierowana na tego typu działania i ważne jest, żeby w Białymstoku koncentrować zadania, na które będzie można uzyskać wsparcie.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl