Białystok prowadzi przygotowania do przyszłorocznej zimy
Nie do nadchodzącej, ale już do przyszłej zimy przygotowuje się Białystok. W tej chwili trwa przetarg na oczyszczanie miasta. Jak zapewniają urzędnicy magistratu, zawarte w nim nowe pomysły mają zapobiec paraliżowi podobnemu do tego z minionej zimy.
A. Gawryluk
Na nadchodzącą zimę Białystok ma już podpisane umowy - wciąż obowiązują te sprzed dwóch lat. Miasto musi jednak już przygotować się do kolejnego sezonu, w kwietniu bowiem skończą się obowiązujące ustalenia.
- Staramy się iść w kierunku, by umowy były bardziej przewidujące, ale też standardy wyższe, by przeżycie zimy w mieście było łatwiejsze - mówił Andrzej Karolski, dyrektor departamentu ochrony środowiska i gospodarki komunalnej. - Chcemy, by w tej chwili firmy walczyły nie o zadania, a o sektory - dodaje Karolski, a jak uszczegóławia firmy pracujące sektor przejmuje na siebie jego kompleksowe, całoroczne oczyszczanie (ulice, chodniki, ścieżki rowerowe, przystanki i śmietniczki, koszenie i wygrabianie itp.). Ma to pozwolić na lepsze zaplanowanie wykonawcom ich biznes planów, a utożsamianie konkretnej firmy z danym sektorem będzie dodatkowym elementem motywacyjnym.
W okresie zimowym i letnim jednostki przeznaczone do utrzymania czystości zostaną wyposażone w systemy nawigacyjne GPS, dzięki którym miasto będzie mogło dokładnie kontrolować sposób wykonywania zapisów umowy (kiedy jednostki przystąpiły do akcji, z jaką prędkości się poruszają, czy mają opuszczony pług i czy posypują jezdnię mieszanką soli z piaskiem).
Podniesione będą standardy w zakresie utrzymania zieleńców (zwiększono powierzchnię odtwarzanych zieleńców do 30 tys. m2, skrócono czas akcji koszenia z 2 do 1 tygodnia, okres wygrabiania skoszonej trawy z 3 do 1 dnia, zwiększono liczbę koszeń z 7 do 8 rocznie, wprowadzono nowe wymagania sprzętowe na nowych zieleńcach). Zwiększono krotność letniego oczyszczania głównych ulic w sektorach I i II z dwóch do trzech w miesiącu.
Zimą o ok. 10% zwiększono ilość ulic do systematycznego utrzymania ryczałtowego i aż o 80% ilość chodników w utrzymaniu ryczałtowym. Wprowadzono również zwiększony udział prac ręcznych wspomagających pracę maszyn. Zwiększono wymogi sprzętowe (o jedną więcej pługo-posypywarkę i pług wirnikowo-frezujący do likwidacji nabojów śnieżnych na każdy sektor). Wprowadzono wymóg posiadania chlorku wapnia (środek działający w temperaturze poniżej -10 st. C).
Wprowadzono nowe zapisy dotyczące możliwości rozpoczęcia akcji zimowej w dowolnym czasie (dotychczas umowa uniemożliwiała podjęcie odśnieżania przed 15 października). Będzie teraz prowadzona w trzech standardach: bierna, czynna i czynna ciągła. Wynagrodzenie za poszczególne rodzaje wyniesie 45%, 100% i 150% ceny jednostkowej.
Na wykonawców, którzy nie będą sobie radzić z warunkami, przewiduje się kary, będą one jednak nakładane w zmienionym systemie: każda kolejna będzie wyższa od poprzedniej: 1. kara - upomnienie, 2. - 20% od faktury za dany miesiąc, 3. - 30%, 4. - 40%, 5. - 50%, a 6. kara będzie się wiązać z rozwiązaniem umowy z firmą.
- Należy się spodziewać, że firmy po ubiegłorocznej zimie podniosą stawki - o spodziewanych przez magistrat kosztach nowych trzyletnich umów mówi Andrzej Karolski. Jak przewiduje, z pewnością na ten cel z miejskiego budżetu pójdzie kilkadziesiąt milionów złotych.
Rozstrzygnięcie trwającego przetargu nastąpi 18 października. W ciągu 10 dni od jego opublikowania firmy mają prawo do składania odwołań co do treści specyfikacji do Krajowej Izby Odwoławczej.
E.S.