Białostoczanie na rowery! BiKeRy wróciły do miasta
1 kwietnia rozpoczął się nowy sezon Białostockiej Komunikacji Rowerowej. Nowości jest mniej niż w latach poprzednich, ale mieszkańcy z pewnością i tak chętnie będą korzystać z miejskich rowerów.
MN
Miejskie rowery znów na ulicach
650 rowerów rozlokowanych na 64 stacjach w Białymstoku, gminach Juchnowiec oraz Choroszcz - to podstawowe liczby rozpoczętego właśnie 6. sezonu BiKeRa, który z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością. W systemie jest już zarejestrowanych ponad 75 tys. użytkowników, a poprzedni sezon był rekordowy pod względem ilości wypożyczeń.
- To pokazuje, że przez te minione 5 lat BiKeR przyjął się i białostoczanie go polubili, chętnie z niego korzystają. Mamy nadzieję, że ten rok będzie równie dobry dla tego systemu – mówi zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki, który w poniedziałek zainaugurował kolejny sezon.
W tym roku pojawiła się tylko jedna nowa stacja, przy skrzyżowaniu al. Piłsudskiego i ul. Bohaterów Getta. Jednak białostoczanie nadal mogą korzystać, prócz standardowych rowerów, z tandemów i BiKeRków, czyli rowerów dla dzieci. Obecny sezon będzie trwał do końca listopada
Niedługo nowe otwarcie
Jest to też ostatni rok obowiązującego kontraktu z firmą Nextbike. Oznacza to, że w tym roku musi zostać ogłoszony przetarg na kolejne sezony. Stanie się to prawdopodobnie jesienią, ale przedstawiciele miasta nie chcą jeszcze zdradzać szczegółów co do specyfikacji.
- Jest dużo rozwiązań, które się ostatnio pojawiły w Polsce, chociaż ja miałem spotkanie z przedstawicielami różnych miast i oni mają różne opinie na temat innowacji wprowadzanych do tego typu systemów, np. roweru 4. generacji, czyli takiego, który można zostawić gdziekolwiek – mówi Bogusław Prokop, dyrektor zarządu Białostockiej Komunikacji Miejskiej. - Oczywiście nie można jednak na ten moment niczego przesądzać. Trzeba byłoby się też zastanowić, czy potrzebna jest nam jeszcze większa ilość stacji, ale bardzo dobrą formą było zapytanie o wyznaczenie nowych lokalizacji mieszkańców, którzy wybierali jej w głosowaniu. Na tych wybranych była potem bardzo wysoka frekwencja.
Jeszcze w tym roku do systemu aglomeracyjnego, obok Juchnowca i Choroszczy, może dołączyć Supraśl, który zarezerwował już środki w budżecie na ten cel, ale tutaj jeszcze żadne wiążące decyzje nie zapadły.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl