Białostoczanie dostaną dofinansowanie do in vitro? Jest taki pomysł
W czwartek (7.04) radna białostockiej Rady Miejskiej zaprezentowała własny projekt do Budżetu Obywatelskiego 2023. Jeżeli pomysł spotka się z aprobatą mieszkańców, 8 par z Białegostoku otrzyma dofinansowanie do zabiegu zapłodnienia metodą in vitro.
Malwina Witkowska
Radna chce pomóc bezdzietnym parom
- W latach 2013-2016 na terenie całego naszego kraju funkcjonował program leczenia niepłodności metodą zapłodnienia in vitro, realizowany ze środków Ministerstwa Zdrowia i adresowany był do wszystkich niepłodnych par, które musiały spełnić określone kryteria. Jednak program ten został zamknięty, a Polacy zostali pozbawieni finansowania - rozpoczęła Jowita Chudzik, radna Rady Miasta Białystok.
Wówczas z ministerialnego programu skorzystało 17 tys. polskich par, a w efekcie na świat przyszło 22 tys. dzieci.
- Likwidacja przez Prawo i Sprawiedliwość rządowego programu in vitro spowodowała, że ta metoda leczenia niepłodności stała się dostępna tylko dla osób, które mają duże zasoby finansowe. Warto, aby Białystok dołączył do grona polskich miast, w których funkcjonują samorządowe programy wsparcia in vitro, zwłaszcza, że to Białystok jest kolebką in vitro i to w naszym mieście pracują najlepsi specjaliści - powiedziała radna.
To właśnie w Białymstoku w 1987 r. przeprowadzono pierwszą udaną procedurę zapłodnienia metodą in vitro, której dokonał prof. Marian Szamatowicz z zespołem lekarzy.
- Warto pomóc bezdzietnym parom z Białegostoku, którym ta metoda jest jedyną możliwością na posiadanie dzieci, a którzy nie mogą jej samodzielnie sfinansować - tłumaczyła Jowita Chudzik.
Dlatego radna zgłosiła do Budżetu Obywatelskiego 2023 projekt pod nazwą Białostocki pilotażowy program in vitro, który obejmuje dofinansowanie w wysokości 5 tys. zł do jednej procedury zapłodnienia. Ogółem kwota 40 tys. zł pozwoli na skorzystanie z programu 8 białostockim parom. Z kolei 10 tys. zł ma zostać przeznaczone na uruchomienie programu polityki zdrowotnej Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców miasta Białegostoku w roku 2023.
In vitro - dla kogo?
Zdaniem radnej program jest konieczny, ponieważ ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych nakłada na jednostki samorządu terytorialnego obowiązek przekazywania wszystkich projektów i programów do Agencji Oceny Technologii Medycznej i Taryfikacji w celu uzyskania opinii.
Projekt zakłada, że mogłyby w nim wziąć udział pary:
- które poddały się wcześniejszemu leczeniu niższego rzędu, które zakończyło się niepowodzeniem;
- które mają wskazanie bezpośrednie do zapłodnienia in vitro;
- pozostające w związku małżeńskim lub partnerskim;
- w którym wiek kobiety mieści się w przedziale 20-40 lat;
- które zamieszkują na terenie Białegostoku przez minimum 12 miesięcy przed dniem składania wniosku o dofinansowanie;
- które składają zeznanie podatkowe i rozliczają się we właściwym dla Białegostoku urzędzie skarbowym;
- które nie są beneficjentami podobnego programu finansowanego ze środków publicznych.
Jak dodała radna, samorządowe programy polityki zdrowotnej finansujące leczenie niepłodności metodą in vitro realizowane już są w kilkunastu polskich miastach i województwach.
- To m.in. Poznań, Łódź, Warszawa, Gdańsk, Częstochowa, Sosnowiec, Szczecin, Gniezno, Radomsko czy Koszalin. Podobne projekty finansowane są w ramach budżetu obywatelskiego i funkcjonują już w Świdniku, na kwotę 70 tys. zł czy w Województwie Mazowieckim na kwotę 198 tys. zł - zaznaczyła Jowita Chudzik.
Dzięki tym programom w Łodzi urodziło się 300 dzieci, w Warszawie ponad 1000, a w Gdańsku 500.
Łączny koszt projektu wynosi 50 tys. zł dlatego, że jest to maksymalna kwota, którą można zgłosić do budżetu na projekty ogólnomiejskie miękkie.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl