Białostocki urolog z wyrokiem. Pacjentka, którą leczył, nie żyje
Urolog z jednego z białostockich szpitali został oskarżony o błędy w sztuce lekarskiej przy leczeniu pacjentki z sepsą. Po kilku miesiącach kobieta zmarła. W środę (28.12) sąd skazał Rościsława B. na pół roku więzienia w zawieszeniu.
Dorota Mariańska
Rościsława B. - urologa ze Szpitala Wojewódzkiego w Białymstoku - prokuratura oskarżyła o to, że nieumyślnie naraził pacjentkę na utratę życia. Śledczy wskazali, że w 2013 r., pracując jako lekarz, nie wykonał ważnych badań (m.in. drenażu wewnętrznego nerki i badań bakteriologicznych), za długo stosował jeden z leków oraz podejmował nieprawidłowe decyzje w trakcie leczenia.
Zdaniem prokuratury zignorowano objawy sepsy i nie została na czas podjęta decyzja o usunięciu podczas drugiej operacji lewej nerki. Kilka miesięcy później pacjentka zmarła.
Lekarze z wrocławskiego szpitala, którzy wydawali opinie w sprawie, orzekli jednoznacznie, że właściwe leczenie dawało szansę na to, by kobieta żyła. Według ich oceny, rokowania po przyjęciu pacjentki do szpitala były pół na pół. Wskazali też, że Rościsław B. stosował archaiczne metody leczenia.
W środę (28.12) Sąd Rejonowy w Białymstoku uznał białostockiego urologa za winnego i skazał go na 6 miesięcy pozbawienia wolności. Wymierzenie kary warunkowo zawieszono na 2 lata. Skazany ma też m.in. zapłacić ok. 16 tys. zł kosztów sądowych. Nie ma jednak obowiązku pieniężnego zadośćuczynienia rodzinie zmarłej ani zakazu wykonywania zawodu. Wyrok jest nieprawomocny.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl