Białostocki seksowny drwal. Z czym kojarzy się męski zarost?
Seksowny drwal, elegancki menel, brodacz – to tylko niektóre określenia opisujące bardzo modny ostatnio męski styl. Czym wyróżnia się taki wizerunek? Obowiązkowe są luźne spodnie, koszula w kratę i... bujny zarost.
freedigitalphotos.net/imagerymajestic
Brodacz na salonach
Jeszcze do niedawna długa męska broda kojarzyła się z niechlujnością i zaniedbaniem, a włoski pod nosem z czasami PRL-u. Dziś zarost i wąsy stały się znakiem rozpoznawczym mężczyzny stylowego, podążającego za trendami.
- Obecnie nosi się różne kształty i długości bród - np. kilkudniowy zarost, kozią brodę lub wymyślnie wygolone i wypielęgnowane włoski. Moim zdaniem zaczyna dominować broda na drwala. Styl, który dotarł do Polski ze Stanów Zjednoczonych, zdecydowanie wypiera metroseksualnego mężczyznę. Wydawać by się mogło, że jest to styl niedbalski, wymyślony dla leniwych mężczyzn, jednak to tylko pozory! – przekonuje Emilia Dyrynda z Atelier Strefa Męska w Białymstoku.
- Coraz więcej mężczyzn decyduje się na dłuższy zarost, jednak należy pamiętać, że nie każdemu on pasuje. Zdecydowanie łatwiej mają osoby, które mają ciemne włosy - im zarost pasuje niemal w każdym przypadku – opisuje Adam Popławski z Salonu Fryzjerskiego przy ul. Upalnej w Białymstoku. Trzeba także wiedzieć, że owłosienie na twarzy dodaje nam kilka lat – zauważa specjalista.
Ile czasu drwal powinien poświęcić brodzie?
Mężczyźni, którzy zdecydują się na dłuższy zarost, często łudzą się, że od tej pory nie tylko nie będą musieli się regularnie golić, ale zupełnie zapomną o włoskach na twarzy i pozwolą im żyć własnym życiem. Nic bardziej mylnego. Aby utrzymać styl seksownego drwala, o zarost trzeba dbać.
- Przede wszystkim nie powinno się dopuszczać, aby zarost pokrywał za dużą powierzchnię naszej twarzy - trzeba go regulować i systematycznie przycinać do określonej, równej długości – wyjaśnia Adam Popławski.
- Na rynku dostępnych jest wiele produktów do pielęgnacji męskiego zarostu. Począwszy od specjalnych szamponów i odżywek przez olejki, woski, balsamy i toniki. Produkty te w większej mierze posiadają właściwości odżywcze, nabłyszczające, działają przeciw puszeniu się oraz ułatwiają układanie. Codzienna pielęgnacja nie zajmuje wiele czasu - wystarczy już niewielka ilość produktu, np. kilka kropel olejku, by ujarzmić brodę i wąsy – tłumaczy Daniel Korycki, stylista męski.
A gdy włosy nie rosną...
Wiele osób zadaje sobie pytanie, co z mężczyznami, których matka natura nie obdarzyła bujnym i gęstym zarostem? Jak przekonują białostoccy styliści, nawet ci mężczyźni mogą dołączyć do grona seksownych drwali.
- Mężczyźni o rzadkim zaroście również mają szansę na zapuszczenie ładnej, estetycznej brody. Poleca się, żeby przez ok. 6 tygodni nie golić się, aby mieć większe pole do popisu, kiedy już przyjdzie czas na strzyżenie. Wtedy jesteśmy w stanie z niemal każdego zarostu wykreować pożądany efekt – deklaruje fryzjer Adam Popławski.
Mężczyzna z k(l)asą
Emilia Dyrynda uczula, że narzędzia i produkty do pielęgnacji zarostu nie są tanie. Dlatego nie można zapominać, że, wbrew stereotypom, posiadanie owłosienia na twarzy nie idzie w parze z oszczędnością i lenistwem, a raczej z modnym, zadbanym i eleganckim wyglądem.
W białostockich salonach koszt stylizacji zarostu waha się w granicach od 15 do 30 zł. Poleca się, aby brodę przycinać mniej więcej co 2 tygodnie.
- Naszym celem jest przyzwyczajenie mężczyzn do zarostu i nauczenie ich dbałości o niego, dlatego w każdą środę zarost kreujemy za darmo – zachęca białostocka specjalistka.
Marta Abramczyk
marta.a@bialystokonline.pl