Białostocka Caritas zabrała głos ws. apostazji wicedyrektora
Na oficjalnej stronie internetowej białostockiego archidiecezjalnego oddziału Caritas pojawiło się krótkie oświadczenie dotyczące apostazji wicedyrektora Sebastiana Wiśniewskiego.
Caritas Archidiecezji Białostockiej
W związku z treścią wywiadu z Sebastianem Marcinem Wiśniewskim, zastępcą dyrektora Caritas Archidiecezji Białostockiej, dążymy do wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Pozostajemy do dyspozycji Kurii Metropolitalnej Białostockiej - czytamy w komunikacie.
Krótka informacja pojawiła się na stronie i profilu facebookowym białostockiej Caritas. Post został pozbawiony możliwości komentowania.
Sam temat apostazji Sebastiana Wiśniewskiego budzi bardzo gorące emocje. Tylko pod środowym artykułem pojawiło się kilkaset komentarzy naszych Czytelników. Jedni bronią decyzji i wolności wyboru 49-latka, inni wyraźnie krytykują jego postępowanie. Oto niektóre z opinii:
- Ewentualny wybór wiary, wyznania czy przynależności do jakiegokolwiek kościoła powinien być kwestią świadomego wyboru dorosłego człowieka. Fakt, że chrzest odbywa się na niemowlęciu, jest jawnym pogwałceniem wolnej woli - pisze pan Andrzej.
- W końcu szczere słowa o tej zepsutej instytucji! Brawo! - uważa pan Krzysztof
- Akt apostazji to dla mnie trochę niepotrzebne zamieszanie. Też się czuję oszukana przez KK, to po prostu przestałam chodzić. Jeśli ktoś ma potrzebę mieć to na piśmie to jego sprawa - twierdzi pani Justyna.
- Następny otworzył oczy. Nic nowego - podkreśla pan Cezar.
- A czy ten dyrektor musiał się ogłaszać tą głupią decyzją? Czy to kogoś obchodzi? Chyba nie. Że też ludzie lubią chwalić się głupim swoim postępowaniem - dodaje pani Basia.
Dlaczego zastępca dyrektora Caritas odszedł z Kościoła?
Zapytany o bezpośredni wpływ na decyzję, wicedyrektor instytucji odpowiedział, że było to związane z uświadomieniem sobie tego, że Kościół katolicki nie jest drogą do świętości, lecz korporacją - i to w najgorszym wydaniu - dbającą o własny kapitał i leczący swoje przyziemne kompleksy. Wiśniewski podkreślał, że przez wiele lat obserwował nie tylko zbiorowe problemy Kościoła, ale także wiele gorszących zachowań indywidualnych wśród konkretnych duchownych.
Apostata deklaruje, że choć stracił zaufanie do Kościoła, to nie porzucił wiary w Boga, ponieważ niemal bezpośrednio po złożonym akcie, przystąpił do Trzeciego Zboru Chrześcijan Baptystów RP „Wspólnota Dobrej Nadziei w Białymstoku.
49-latek aktu apostazji dokonał 7 września. Obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim, dlatego wciąż pełni funkcję wicedyrektora białostockiej Caritas.
Kamil Pietraszko
24@bialystokonline.pl