Będzie się działo. Rynek Kościuszki opanują strongmani
5 czerwca do naszego miasta zawitają najsilniejsi ludzie w kraju. Stawią się oni na Rynku Kościuszki po to, by stoczyć bój o mistrzostwo Polski w kategorii open.
Grzegorz Chuczun
Przyjadą wielcy mężczyźni, więc muszą być też ogromne ciężary
Federacja Harlem zorganizuje w stolicy Podlasia zawody strongmanów o randzie mistrzostw Polski. Będą to zmagania w kategorii open, co oznacza, że w samym centrum miasta zobaczymy najsilniejszych ludzi w naszym kraju. Ciężary, z którymi zmierzą się zawodnicy, robią wrażenie.
- W tym roku planujemy zrobić więcej konkurencji takich, jakie są na mistrzostwach świata. Pojawią się przysiady z ciężkimi beczkami, które będą ważyły 280 kg. Będzie to bardzo widowiskowa konkurencja, która odbywa się co roku na mistrzostwach świata czy Europy. Do tego dochodzą wielkie taczki, które będą miały optymalną wagę z ludźmi w granicach 320 kg. Zawodnik przejdzie tak 20 m i następnie będzie musiał załadować 3 worki o wadze 100 kg znajdujące się w odległości 5 m od pick-upa. Nie zabraknie też kul od 120 do 200 kg, które zostaną umieszczone na ringu, pojawią się również ciągi na autach, gdzie uczestnicy spróbują wykonać jak najwięcej prób w ciągu 90 sekund. Później przyjdzie pora na widowiskową konkurencję wiązaną. Będą 2 hantle o wadze ok. 90-100 kg. Rozegrane zostanie to na dwóch torach. Do tego planujemy belkę 150 kg i wszystko kończymy drewnianą belką, taką używaną u Arnolda Schwarzeneggera, która w Polsce dostępna jest tylko u nas i waży 180 kg - wylicza konkurencje Piotr Kwiatkowski, organizator mistrzostw.
Sportowa rywalizacja to nie wszystko, ważne jest również niesienie pomocy
Faworytem do wygrania białostockich zawodów był Mateusz Kieliszkowski, jednak znany strongman, z powodu urazu, musiał zmienić swoje plany dotyczące tegorocznych startów. Pod nieobecność wspomnianego gwiazdora rosną szanse białostoczanina Marka Czajkowskiego.
- W Białymstoku pojawią się wszyscy czołowi zawodnicy z Polski. Chcieliśmy bardzo, by wystąpił Mateusz Kieliszkowski, czyli wicemistrz świata, dwukrotny zdobywca Arnold Classic, najbardziej utytułowany strongman w kraju, a zarazem osoba z TOP 3 na świecie, ale Mateusz ma kontuzję, przez którą musiał się wycofać. Przyjedzie on jednak tutaj jako ambasador imprezy. Oczywiście będą bardzo mocni przedstawiciele Podlasia, m.in. Marek Czajkowski, a więc mistrz Polski i Europy w kategorii 105, 110 kg, lecz w tym roku ma on nawet chrapkę na triumf w zmaganiach open, bo jest bardzo silny. Pojawią się też mistrzowie z poprzednich lat, czyli Rafał Kobylarz i Oskar Ziółkowski. Generalnie zobaczymy całą czołówkę polskiego dźwigania - mówi Piotr Kwiatkowski.
Zawody na Rynku Kościuszki rozpoczną się w niedzielę 5 czerwca o godz. 15.00. W trakcie kilkugodzinnej imprezy rozegrana zostanie rywalizacja na najwyższym możliwym poziomie, ale na tym nie koniec. Planowana jest też bowiem zbiórka na rzecz kilkuletniej Natalki, która ma chorobę genetyczną - aberrację chromosomu X.
- Będzie na co popatrzeć, będzie fajnie. Chcemy co roku podwyższać pułap tego dźwigania na Rynku Kościuszki, tego całego splendoru. Mamy nadzieję, że dopisze nam pogoda. Będziemy też zbierać pieniądze na chorą Natalkę, zamierzamy tak jak zawsze kwestować. Znów więc zgromadzimy jakąś tam sumę i będziemy mogli przekazać swoją cegiełkę. Warto zatem przyjść na Rynek Kościuszki. Pojawią się piękne kobiety, przeprowadzone zostaną licytacje, pomożemy potrzebującym. Mam nadzieję, że jak zawsze atmosfera będzie kapitalna - kończy swą wypowiedź organizator mistrzostw.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl