Będzie nowa trasa kolejowej obwodnicy miasta. Sprzeciw poskutkował?
Tory nie będą przechodziły przez podwórka mieszkańców miejscowości Dobrzyniewo Duże i Wasilków - politycy zapowiedzieli, że nie pozwolą na takie działania. PKP PLK przygotowuje nowe propozycje.
PiS
Obwodnica przez podwórka mieszkańców regionu
Przed kikoma dniami informowaliśmy o sprawie północnej kolejowej obwodnicy Białegostoku. Wszystkie propozycje, które przedstawiło PKP PLK, zostały odrzucone. Mieszkańcy Wasilkowa i Dobrzyniewa Dużego byli oburzeni, bowiem wynikało z nich, że niektórzy musieliby wyburzyć swoje domy.
Rail Baltica, czyli bardzo ważna linia kolejowa mająca być transeuropejskim korytarzem transportowym łączącym Warszawę, Kowno, Rygę oraz Helsinki, okazała się większym problemem dla mieszkańców Podlaskiego niż początkowo zakładano. PKP chce stworzyć objazd, a dokładnie obwodnicę Białegostoku. Okazało się jednak, że to może wiązać się z wyburzeniem domów miejscowości, które znalazłyby się na potencjalnej trasie – Sochoń, Osowicz, Zawad czy Sielachowskich. Podczas konsultacji społecznych (zorganizowanych 23 września) zaproponowano łącznie 4 warianty. Jeden z nich mówił o poruszaniu się pociągów trasą w stronę Sokółki – skręcałyby w stronę Dziesięcin, dalej wyjeżdżały na wysokości osiedla Zawady, potem przez dolinę rzeki Supraśl, Dobrzyniewo Fabryczne i łączyły się z linią do Ełku. Drugi i trzeci wariant różnią się małymi szczegółami. Spora korekta, aczkolwiek niekoniecznie korzystna, pojawia się w czwartym projekcie, który zakłada, że pociągi skręcałyby dopiero w okolicach Wikinga i prowadzone byłyby tuż obok Sielachowskich i Osowicz. Niestety pomysłodawcy nie pomyśleli o tym, jak wiele się w ostatnich latach zmieniło w tych miejscowościach i jak bardzo się one rozrosły. Ostatecznie mieszkańcy nie zgodzili się na żaden z projektów, bowiem wiązały się one z koniecznością wyburzania ich domów.
W sprawę włączyli się też politycy. Swoją interwencję zapowiedział m.in. poseł Krzysztof Truskolaski.
- PKP nie przygotowało się na te konsultacje, ponieważ te 4 warianty już na samym początku zostały przez mieszkańców odrzucone. Przebiegają przez ich posesje, przez ich domy, 50 lub 100 metrów od ich domów, które były niedawno wybudowane – mówił po konsultacjach Truskolaski. - Zamierzam interweniować w tej sprawie w ministerstwie, ponieważ te warianty zostały przez PKP przygotowane niechlujnie, na mapach z lat 80. Konsultacje powinny być przygotowane zgodnie z najnowszymi danymi – dodał.
Politycy PiS obiecują, że trasa obwodnicy będzie zmieniona
Politycy gwarantują, że nie dopuszczą, by zaproponowane przez PKP warianty zostały zrealizowane.
- Występujemy do szefa PKP PLK z wnioskiem, żądaniem, by przygotował kolejne warianty tej inwestycji, które będą uwzględniały to, co się stało w ostatnich latach wokół Białegostoku. Uważamy generalnie, że ta inwestycja jest bardzo potrzebna, daje szansę na to, by pociągi z Białegostoku - wszystkie - odjeżdżały w tym samym kierunku. Nie może jednak odbywać się ze szkodą dla ludzi, którzy już pobudowali swoje domy - mówi Dariusz Piontkowski, minister edukacji i szef podlaskich struktur PiS. – Jeśli będzie potrzeba, to będziemy interweniowali dalej – zapewnia.
Ważne jest to, że żadne procedury jeszcze nie ruszyły.
- Informacje są oparte na pewnych pracach studialnych w PKP, w tej chwili żadne procedury administracyjne w tym zakresie się nie toczą - w kontekście wydawania jakichś zgód czy pozwoleń – informuje wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski.
Wszystkie zaproponowane warianty zostały odrzucone. Trzeba teraz poczekać na nowe propozycje.
- Widzimy, że nie rozpatruje się tego na aktualnych mapach - informuje Roman Czepe, wicestarosta powiatu białostockiego i kandydat PiS do Sejmu. – Mamy dwie rzeczy do ubrania: wielką inwestycję, ale taką, by odbywała się ona bez krzywdy ludzkiej. Wiemy już dzisiaj na pewno, że dotychczasowe warianty są przekreślone, trwają prace nad nowymi.
Kolejne konsultacje społeczne w tej sprawie miały odbyć się 7 października w Wasilkowie. PKP poinformowało jednak, że spotkanie zostało przełożone – nie wiadomo jeszcze na kiedy.
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl