Będą kary za nieodśnieżone ulice
Przez ostatnie kilka dni białostockie ulice spowijał śnieg, śnieg i jeszcze raz śnieg. Za jego nadmiar, zostanie ukarana jedna z czterech firm odśnieżających nasze miasto.
Nie można jednak zbyt głośno narzekać na brak czarnych jezdni. W temperaturze poniżej -10 stopni Celsjusza nie działa sól, która rozpuszcza śnieg. Przy takich mrozach firmy są zobligowane tylko do odśnieżania i posypywania piaskiem ulic.
- Nie możemy mówić, że w ogóle nie odśnieżano - twierdzi Dariusz Sobociński, szef Referatu Utrzymania Porządku i Czystości w Białymstoku - zalegający śnieg był przyczyną niedostatecznego pługowania i posypywania piaskiem - wyjaśnia.
A pod tym względem urzędnicy miejscy dopatrzyli się zaniedbań w dwóch, z 6 sektorów, na które jest podzielony Białystok. Obsługuje je Czyścioch i w związku z tym, w grudniu zarobi około 30 tys. mniej, czyli 15% swojej comiesięcznej gaży. To więcej niż kary przewidziane w umowach ubiegłorocznych.
- Teraz natomiast już uczulamy na występujące po ociepleniu gołoledzie i lodowice - mówi Sobociński. Jak zapewnia koordynator zimowej akcji, niwelowanie uciążliwości pogodowych w ciągu najbliższych dni nie powinno trwać długo, ponieważ już działa sól. Godzinę zajmie zlokalizowanie miejsc, gdzie niezbędne jest posypywanie, drugą, samo sypanie. Opanowanie śliskości, nie bez niewielkich odchyleń, ma trwać około 2 godzin.
E.S.