BCO z ministerialną dotacją. Centrum dostało nowoczesny sprzęt warty prawie 3,5 mln zł
Teraz kolejki do wykonania USG mają być krótsze, a zabiegi mniej inwazyjne. Białostockie Centrum Onkologii otrzymało dotację z Ministerstwa Zdrowia i kupiło nowoczesny, specjalistyczny sprzęt.
Dorota Mariańska
BCO i wielkie zakupy
Białostockie Centrum Onkologii dostało dotację z resortu zdrowia. To prawie 3,5 mln zł na zakup sprzętu medycznego.
- Jestem przekonana, że te pieniądze naprawdę przyczynią się do szybszego leczenia, do poprawy leczenia. Wiem, że już to ma swoje odzwierciedlenie, ponieważ kolejki do USG piersi skróciły się z dwóch miesięcy do dwóch tygodni. O czym cały czas ten rząd mówi. Będziemy dążyć do tego, żeby te kolejki skrócić. I mam nadzieję, że wielu kobietom uratuje to życie. W tym momencie chciałabym zaapelować, żeby kobiety się nie bały, przychodziły, badały się regularnie, robiły USG piersi, mammografię, cytologię, a także inne badania profilaktyczne, które jeszcze we wczesnym etapie pomogą wykryć raka – mówi Katarzyna Głowala, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia.
Za wspomnianą kwotę BCO doposażyło pracownię USG i tomografii komputerowej, blok operacyjny, oddział ginekologii onkologicznej, oddział chirurgii onkologicznej, a także pracownię brachyterapii (technika leczenia, która polega na bezpośrednim napromienianiu zmian chorobowych, przez umieszczenie źródła promieniowania w guzie lub w jego okolicach) HDR.
I tak do pierwszego z wymienionych miejsc trafiły: nowoczesny aparat USG z wyposażeniem dodatkowym oraz dwa cyfrowe aparaty ultrasonograficzne.
Natomiast mobilny aparat rentgenowski z detektorem cyfrowym dedykowany do śródoperacyjnej radiografii tkanek (plus niezbędne wyposażenie), videorektoskop operacyjny (do oceny odbytnicy) oraz aparat do detekcji węzła wartownika (pierwszy węzeł chłonny na drodze spływu chłonki z ogniska nowotworowego) zasiliły blok operacyjny centrum.
Ponadto oddział ginekologii onkologicznej wzbogacił się o ultrasonograf z wyposażeniem, oddział chirurgii onkologicznej dostał system do biopsji próżniowej piersi gruboigłowej, a pracownia brachyterapii HDR otrzymała aplikatory ginekologiczne i aplikatory do brachyterapii piersi.
Czemu to wszystko ma służyć?
- Pacjentki, które mają podejrzenie poważnej choroby, mają wykonywane zabiegi. To są takie zabiegi, które z jednej strony umożliwiają nam postawienie normalnego rozpoznania, a z drugiej strony w przypadku niedużych zmian umożliwiają usunięcie zmiany i pacjentka jest zdrowa - mówi Leszek Kozłowski, koordynator oddziału chirurgii onkologicznej i chirurgii piersi. - Nam bardzo zależy na tym, żeby to, co robimy, było przede wszystkim, jak najmniejszą inwazją, jeżeli chodzi o tego pacjenta - dodaje.
Breast Cancer Unit w Podlaskiem?
Poza tym, jak poinformowała dyrektor BCO Magdalena Borkowska, centrum podjęło pierwsze kroki do uzyskania certyfikatu i powstania jedynej na Podlasiu jednostki Breast Cancer Unit. W tym projekcie chodzi o maksymalne skrócenie czasu od pierwszej konsultacji lekarskiej do ustalenia rozpoznania i rozpoczęcia leczenia. Proces diagnostyczny ma się odbywać w jednym budynku, docelowo nawet w trakcie jednej wizyty, podczas której zostaną wykonane niezbędne badania i odbędą się konsultacje specjalistyczne.
Aby uzyskać akredytację, Białostockie Centrum Onkologii musi wykazać się m.in. odpowiednią liczbą wykonywanych badań i zabiegów, a pracujący w nim specjaliści doświadczeniem w leczeniu czy diagnostyce raka piersi. Certyfikat jest przyznawany przez prestiżowe Senological International Society (SIS).
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl