Kultura i Rozrywka

Wróć

Bartek Tryzna: Fascynują mnie interesujące historie opowiedziane w oryginalny sposób

2011-05-17 00:00:00
Kurierowi w średnim wieku wpada w oko sprzedawczyni w sklepie z używaną odzieżą. Czy uda mu się zaprosić ją na kolację? Second-head to nowy film Bartka Tryzny. Młody filmowiec z Michałowa już zbiera za niego nagrody.
archiwum Bartka Tryzny
Bartek otrzymał za film pierwszą nagrodę (ex aequo) w konkursie Allegro Short Film Pomysł organizowanym w ramach projektu Bierzcie i kręćcie na Międzynarodowym Festiwalu Kina Niezależnego Off Plus Camera. Jeżeli nie widzieliście jeszcze filmu, kliknijcie tutaj.

Zafascynowany ciekawymi historiami
- Na pomysł Second-head wpadłem dosyć dawno. Przypomniałem sobie o nim, kiedy dostałem wiadomość o konkursie. Na zdjęcia miałem niestety tylko jeden dzień, więc powstały w ekspresowym tempie - wspomina Bartek. Film kosztował 2500 zł, produkcję wsparł finansowo Urząd Miejski w Michałowie.
To już kolejna nagroda dla młodego filmowca z Podlasia. Wcześniej zebrał laury za filmy Apostata, Mateusz i Marta i Hep i end, m.in. na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Krótkometrażowych ŻubrOFFka w Białymstoku czy na Gdańskim Festiwalu Filmów Niezależnych Wydmy.
Bartek podkreśla, że w kinie fascynują go przede wszystkim interesujące historie, opowiedziane w oryginalny sposób. Inspiruje go nie tylko prowincja - wychował się przecież w małym miasteczku - ale również literatura, prasa czy kino. 
- Najtrudniejsze wydaje mi się obejrzenie gotowego filmu, który nie wyszedł tak, jak sobie wyobrażałem - dodaje ze śmiechem.
Filmy kręci ze znajomymi i rodziną. - Mam do nich zaufanie, dobrze się rozumiemy i bawimy podczas zdjęć, co przekłada się na szybką i efektywną pracę - przyznaje.

Chcę wrócić do kręcenia dokumentów
Bartek kinem interesuje się od dawna. - Zaczynałem od kręcenia ze znajomymi w gimnazjum dziwacznych wywiadów ze staruszkami oblegającymi michałowski park - opowiada.
Później próbował swoich sił w fabułkach. Teraz chce wrócić do kręcenia dokumentów. Doszedł do wniosku, że będzie to świetna praktyka. Pytany o szkołę filmową (Bartek jest absolwentem kulturoznawstwa - przyp. red.) odpowiada, że w przyszłości być może uda mu się rozpocząć artystyczną edukację. Teraz jednak nie ukrywa, że najważniejsze jest dla niego opanowanie warsztatu i zbieranie doświadczenia.
- Na poważniejsze tematy przyjdzie jeszcze czas - mówi. - Na pewno jednak chciałbym robić filmy oryginalne i mieszające powagę z humorem, wywołujące emocje.
Co teraz pochłania młodego filmowca?
- Jakiś czas temu dostałem prawo do ekranizacji opowiadania Basen znakomitego francuskiego pisarza Borisa Viana - zdradza. - Na razie pracuję nad scenariuszem i powoli myślę, skąd wziąć pieniądze na realizację filmu.
Ma nadzieję, że zdjęcia rozpocznie jeszcze przed wakacjami. Zbiera też materiały do króciutkiego dokumentu o znajomym myśliwym i lokalnym magiku.
andy