Kultura i Rozrywka

Wróć

Bajka, która spodoba się dzieciom i rodzicom. Familijny Szpak Fryderyk

2013-05-23 00:00:00
Ciekawa i wesoła historia o dwóch sąsiadach, którzy są bardzo różni. Szpak Fryderyk to propozycja Białostockiego Teatru Lalek. Z przyjemnością obejrzą ją i dzieci, i rodzice.
Anna Dycha
– Ta historia jest bardzo na czasie – podkreśla Jacek Malinowski, dyrektor BTL-u, który jest reżyserem spektaklu. – Dotyka problemu tolerancji i powielania stereotypów.

Szpak Fryderyk na podstawie tekstu Rudolfa Herfurtnera powstał w specjalnych warunkach, bowiem w ramach Sceny Propozycji. To kolejna bajka, podczas której dzieciaki zasiądą na kolorowych poduchach, aktorzy i reżyser zaplanowali też interakcję z widzami.

Zabawna historia o szpakach i sympatycznych gryzoniach

Pan Huber i pani Maier to samotni sąsiedzi, którzy mają swoje małe, własne, ekscentryczne przyzwyczajenia. Pan Huber karmi ptaki, a pani Maier... hoduje szczury. Zabawna historia o szpakach i sympatycznych gryzoniach uczy, że nie należy niczego ani nikogo oceniać po pozorach. Dzięki tej opowieści wszystkie sąsiedzkie niesnaski przerodzą się w przyjaźń, a być może w coś więcej.

- Dzieci, które już widziały spektakl, bardzo miło go odebrały i żywo reagowały – przyznaje reżyser. – To jest bajka familijna. Z powodzeniem obejrzą ją też rodzice.

Kamienica przeniesiona do świata szafy

Główne miejsce w spektaklu zajmuje wielka szafa – zastąpiła kamienicę, w której mieszkają bohaterowie. Szafa pełni przecież niezwykłe miejsce w życiu dziecka, to też pewien symbol inicjacyjny.
Nie tylko scenografia robi wrażenie. Znakomita jest też muzyka napisana przez Krzysztofa Dziermę. Jacek Malinowski wspomina, że zaczynali od fragmentów Bacha. – Jednak pan Krzysztof wygryzł klasyka – śmieje się.

Każdy spektakl to wyzwanie

Jak to jest grać dla dzieci? Ekipa BTL-u ma w tym już spore doświadczenie.

- To wyzwanie nie tylko przy każdym tytule, ale przy każdym spektaklu. Każde dziecko jest inne – przyznaje Sylwia Janowicz-Dobrowolska, która wciela się w rolę pani Maier. – Musimy być na tyle elastyczni, by dostosować się do potrzeb każdego widza.
Artur Dwulit, tu w roli pana Hubera, dodaje: - Musimy się z dziećmi zaprzyjaźnić, zaprzyjaźnić teatr z dziećmi.
Ta historia ma sporo tekstu, więc utrzymanie uwagi dzieci przez 40 minut (tyle trwa spektakl) to nie jest łatwe zadanie. Aktorzy BTL-u wiedzą jednak, jak mu sprostać.

Premiera Szpaka Fryderyka 26 maja, grany jest też w przyszłym tygodniu oraz w czerwcu.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl