Badania geofizyczne sprawdzą czy w byłej siedzibie UB są ciała ofiar
W pionie śledczym białostockiego Oddziału IPN zapadła decyzja o przeprowadzeniu badań z zakresu geofizyki na terenie byłej siedziby PUBP w Augustowie.
Instytut Pamięci Narodowej
Rozpoczęły się działania, które sprawdzą, czy na terenie tej siedziby i otaczającej ją posesji znajdują się ciała ofiar UB oraz ewentualna ich ekshumacja.
Piętrowa kamienica przy ul. 3 maja 16 w centrum Augustowa w latach 1945-1956 była siedzibą Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Została wybudowana około 1900 r. według projektu Włodzimierza Ślósarskiego. Przed wojną należała do rodziny żydowskiej Rechtmanów i mieściła m.in. popularną cukiernię prowadzoną przez Bośniaka, nazywaną przez mieszkańców - ze względu na muzułmańskie wyznanie właściciela - U Turka. Do dziś kamienica określana jest mianem: Dom Turka. W latach 1940-1941 mieściło się tu NKWD i NKGB, a w podziemiach przetrzymywani byli przeciwnicy władzy sowieckiej. Właściciele budynku zostali deportowani na Wschód. W czasie okupacji niemieckiej, w budynku mieściła się piekarnia. W październiku 1944 r. ponownie zajęło go NKWD.
Na przełomie sierpnia i września 1944 r. funkcjonariusze mający za zadanie zorganizowanie PUBP w powiecie augustowskim, ze względu na aktualny przebieg linii frontu, ulokowali się w Sztabinie. W pierwszych dniach października przenieśli się do Krasnegoboru, gdzie zajęli pomieszczenia w miejscowej plebanii. Zaraz po rozpoczęciu przez Armię Czerwoną ofensywy styczniowej w 1945 r. pojawili się w Augustowie i 25 stycznia zajęli kamienicę opuszczoną wówczas przez NKWD. W piwnicach zlokalizowali liczący kilka cel areszt na około 30 więźniów. W 1946 r. wybudowano mur ochronny wokół posesji (wcześniej była ogrodzona drewnianym płotem). W sąsiadujących z posesją budynkach mieszkali m.in. funkcjonariusze UB, co miało stanowić dodatkową ochronę urzędu. W lipcu 1945 r. w areszcie w kamienicy przetrzymywano ludzi zatrzymanych w Obławie augustowskiej.
PUBP funkcjonował tu do 1956 r., kiedy to posesję przejęła MO, a w 1979 r. WOP (od 1991 r. Straż Graniczna). Po 1956 r. główny gmach przeszedł gruntowne remonty; dobudowano też niektóre budynki gospodarcze. Od 1992 r. posesja pozostawała niewykorzystana, pozostając kolejno w dyspozycji władz wojewódzkich, powiatowych i miejskich. Plany adaptacji obiektu na potrzeby muzeum pokrzyżowały roszczenia spadkobiercy rodziny Rechtmanów, który ostatecznie go odzyskał. W 2008 r. posesję wraz z budynkami odkupił prywatny przedsiębiorca i podjął starania uruchomienia tu pawilonu handlowego. Plany te spotkały się z oburzeniem części lokalnej społeczności, szczególnie środowisk kombatanckich i patriotycznych, które chciały zorganizowania w tym miejscu muzeum poświęconego ofiarom terroru komunistycznego. Lokalne władze zaproponowały odkupienie obiektu lub jego zamianę na inną nieruchomość. W wyniku inicjatywy wspomnianych środowisk 1 kwietnia 2011 r. obiekt został wpisany do rejestru zabytków. Rozmowy z właścicielem na temat odkupienia przez miasto posesji z budynkami utknęły ze względu na znaczne rozbieżności finansowe.
Według licznych relacji świadków, na terenie obiektu funkcjonariusze UB dokonywali zabójstw. Zwłoki ofiar ciągle mogą znajdować się na tej posesji.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl)