Kultura i Rozrywka

Wróć

Babka. Lokal z kresową kuchnią działa w centrum Białegostoku

2016-04-05 07:44:34
W Białymstoku powstał lokal, w którym można spróbować specjałów kuchni kresowej. Jak sama nazwa wskazuje, jego specjalnością jest babka ziemniaczana, ale odwiedzający Babkę goście mogą wybierać spośród wielu, nie tylko ziemniaczanych, dań.
Magda Jankowska
Babkę przy ul. Lipowej 2 otworzyli Tomasz Dudaronek i Piotr Sekuła, którzy po kilku latach pobytu w Londynie wrócili do Białegostoku. Tęsknili za regionalnymi smakami, których jednak nie było gdzie w stolicy Podlasia spróbować. Żeby zjeść babkę ziemniaczaną, białostoczanie i turyści wybierają się do Supraśla. Na kuchnię żydowską - do Tykocina, a na tatarską - do Kruszynian. Po rozmowach z przyjaciółmi i znajomymi pomysłodawcy Babki doszli do wniosku, że w Białymstoku, w centrum miasta brakuje miejsca, w którym można byłoby zjeść różne dania kuchni kresowej. Stąd pomysł, by otworzyć taki lokal.

Kuchnia kresowa w pigułce

W Babce czuje się kulinarną różnorodność Podlasia z jej wpływami białoruskimi, rosyjskimi, ukraińskimi, litewskimi czy żydowskimi.

- Spróbować można kuchni kresowej w pigułce - podkreśla Tomasz Dudaronek, współwłaściciel lokalu.

Flagowym daniem jest oczywiście babka ziemniaczana (w trzech wersjach). Pierwsza - najbliższa tradycyjnej - jest z kiełbasą majerankową. Wegetarianie (i nie tylko) mogą spróbować babki z cebulą cukrową, a także babki z jabłkami - na słono-słodki sposób, podawanej ze śmietaną.

Cepeliny, golonka w trawie żubrowej i kwas chlebowy

Jak na prawdziwy tygiel przystało, w Babce można popróbować dań z różnych kuchni. Kuchnię podlaską reprezentują m.in. sałatka z serem korycińskim i wędzoną piersią gęsi, a także golonka pieczona w trawie żubrowej i smażony na smalcu schabowy z kością. Z kuchni litewskiej podawane są: vederaj, czyli kiszka ziemniaczana, a także cepeliny. Draniki z wieprzowiną, czyli placki ziemniaczane ze smażonym schabem w śmietanie, to danie białoruskie. W menu znaleźć można też rosyjską soljankę i żydowski czulent. W planach jest wprowadzenie kuchni tatarskiej i czeburieków z baraniną. Wkrótce ma się pojawić też dziczyzna.

W karcie nie brakuje przekąsek - tatara po podlasku (ma w składzie ogórek kruszewski) czy smażonego litewskiego chleba z serem podlaskim i czosnkiem. Łasuchy mogą też liczyć na słodkie dania - racuchy z jabłkami, wareniki, czyli pierogi z jagodami, jabłko pieczone z miodem i cynamonem, a także ciasta - sękacz podawany jest z lodami. Spróbować można także oczywiście kwasu chlebowego. Babka oferuje również duży wybór piw zza wschodniej granicy - lokal bazuje na litewskim Svyturysie.

Folkowy wystrój

Dania mają tradycyjny smak, ale podawane są w odświeżonej formie. W niektórych z nich nieco zredukowano ilość tłuszczu. Warto jednak pamiętać, że kuchnia kresowa nie jest dietetyczna, a raczej kaloryczna. Właścicielom lokalu zależy na tradycyjnych smakach. Kuchnia na czele z jej szefem Arturem Sienkiewiczem czerpie inspiracje z dawnych receptur, ale dodaje także do dań wiele własnej inwencji.

Babkę odwiedzają goście z całego kraju, ale też z zagranicy.

- Byli u nas już turyści m.in. z Anglii, Niemiec, Francji, Hiszpanii, Finlandii, a nawet z Korei - wymienia Tomasz Dudaronek.

Z kartą koresponduje wystrój. Wnętrze zaprojektowała krakowska architektka Katarzyna Przedpełska. Na obiciowych materiałach znajdziemy wzory m.in. z tkanin dwuosnowowych i podlaskiej pisanki. Jednak motyw przewodni to białoruskie perebory, czyli tkacki ornament, który występuje również w logotypie lokalu. W ludowym stylu utrzymane są też stroje obsługi. Z folkową stylistyką kontrastują współczesne lampy. W lokalu usiąść może ponad 40 osób.

Babka mieści się przy ul. Lipowej 2. Jest czynna od godz. 12.00 (od poniedziałku do piątku) i od godz. 11.00 (sobota i niedziela). Kuchnia pracuje do godz. 22.00. W drugiej połowie kwietnia lokal będzie otwarty od godz. 9.00 - wiąże się to z wprowadzeniem śniadań. W sezonie planowany jest także ogródek.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl