Awanturował się, wyzywał, popychał. 41-latek dusił żonę
Już raz siedział. Nic to nie dało. Nie przestał pić i znęcać się nad żoną. Teraz czeka go dłuższy pobyt za kratkami. Czy tym razem, pojawi się jakakolwiek refleksja? To się okaże za rok.
pixabay.com
Sąd Rejonowy, IV Wydział Zamiejscowy w Sejnach skazał 41-latka, który znęcał się fizycznie i psychicznie nad swoją żoną. Mężczyzna spędzi w więzieniu rok. Na wymiar kary wpłynęło to, że przyznał się do zarzucanego mu czynu. Również pokrzywdzona zgodziła się, żeby mąż właśnie tyle czasu przebywał za kratkami.
41-latek przez kilka lat wszczynał po pijaku awantury. Wyzywał i popychał żonę. Działo się to cyklicznie, aż do krytycznego dnia, 8 maja, kiedy w trakcie kłótni chwycił kobietę rękoma za szyję i dusił. Groził też, że ją zabije i spali dom. Miała dużo szczęścia, bo udało jej się wyrwać i zadzwoniła na policję.
Do takich zdarzeń dochodziło w jednej z miejscowości w gminie Puńsk.
Mężczyzna był już wcześniej karany za znęcanie się nad żoną, i inne pomniejsze występki. Po 6 miesiącach odsiadki wyszedł i ponownie zatruwał jej życie.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl