Szesnasty raz Miasto Białystok wspiera projekty artystyczne, przyznając stypendia ich twórcom. W tym roku do młodych twórców i twórców profesjonalnych trafi 300 tys. zł. W pierwszym naborze przyznano stypendia na kwotę 232 tys. zł. Wybrano dziesięciu młodych twórców i ośmiu profesjonalnych.
LISTA STYPENDYSTÓW:
Rzemieślnicy, Ritz, Kossak, tomiki poezji i spektakle - prezydent przyznał stypendia
Ważne wsparcie artystów
Przyznanie stypendium opiniuje specjalnie powołana do tego komisja, w tym roku przewodniczyła jej Edyta Marzena Mozyrska – dyrektor Departamentu Kultury, Promocji i Sportu w Urzędzie Miejskim w Białymstoku. Stypendia zgłoszono w dziedzinach: muzyka, sztuki wizualne, fotografia, teatr, sztuka filmowa oraz upowszechnianie kultury.
- Bardzo się cieszę, że Miasto Białystok jeszcze może wesprzeć działalność artystyczną, działalność w szeroko pojętej kulturze. Osiemnaście osób to są osoby, które wyróżniają się swoją twórczością. Z wieloma osobami kontynuujemy współpracę, spotykamy się z nimi kilka lat. Te stypendia narodziły się wraz z moją prezydenturą, bo też szesnasty rok jestem prezydentem Miasta Białegostoku – mówił podczas rozdania dyplomów prezydent Tadeusz Truskolaski. - Skoro wpływają takie wnioski, więc jest potrzeba. Z jednej strony jest to potrzeba finansowa, z drugiej artyści to są osoby, które tworzą, które żyją po to, żeby mieć akceptację społeczną. Nie tworzą dla siebie, tworzą dla innych. I te nagrody są tego wyrazem.
Noc żywych trupów
W czasie spotkania ze stypendystami Tadeusz Truskolaski podkreślał, jak trudna jest sytuacja finansowa Miasta Białystok. Do tego stopnia, że przyszłoroczne stypendia artystyczne stoją pod znakiem zapytania.
- Sytuacja finansowa samorządów jest opłakana, niestety od wielu lat jesteśmy ograbiani z pieniędzy. Nie zapowiadam dlatego stypendiów na kolejny rok. Nie wiem, czy w ogóle przeżyjemy. Naszą sytuację porównuję do dwóch filmów, jeden jest z '68 roku, drugi jest z 2004 r. Tytuł jednego to jest Noc żywych trupów, drugi Świt żywych trupów. I jesteśmy w takiej sytuacji. Nie boję się tego mówić. Trzeba głośno o tym krzyczeć, przeżycie samorządów stoi pod wielkim znakiem zapytania – podkreślał Truskolaski. - Bardzo chętnie wspieramy artystów, sportowców, organizacje pozarządowe. Pieniądze są bardzo potrzebne. Białostoczanom są one bardzo potrzebne, ale komuś to chyba przeszkadza.
Prezydent Białegostoku sam przyznał, że dokłada łyżkę dziegciu do beczki miodu. Planuje także rozpoczęcie debaty na temat kondycji finansowej i budżetu na 2023 r., który ma być jeszcze trudniejszy.
- Rząd będzie się chwalił, że dał nam dużo pieniędzy. I to jest prawda, tym razem nie kłamie. Ale dali nam pieniądze, które miały nam wyrównać sytuację finansową w tym roku. Przekazali je w ubiegłym roku. I nie możemy tych pieniędzy skonsumować. One mogą iść tylko na zmniejszenie długu. Dali nam 75 mln, to bardzo dużo, ale nie na ten rok. Zrobili to celowo. To tak, jakby państwo najedli się kolacji i ja wam przyniosę jeszcze obfitą kolację, a wy musicie to zjeść wczoraj. Mimo że jesteście najedzeni. A na jutro nie możecie zostawić. Przejedzenie też jest niedobre. Sytuacja wygląda tragicznie – kontynuował Truskolaski. - Ale państwu gratuluję, nie załamujcie się, róbcie swoje, życie idzie do przodu. Twórzcie dalej, może negatywne bodźce też dadzą impuls do twórczości i stworzenia czegoś pięknego. Pewnie Mickiewicz nie napisałby tylu pięknych dzieł, gdyby się szczęśliwie zakochał w Maryli Wereszczakównie. Może i coś z tego dobrego się urodzi, choć ja na razie tego nie widzę. Ale twórzcie, rozsławiajcie Białystok, a my będziemy się z tego wspólnie cieszyć – zakończył swoją wypowiedź Tadeusz Truskolaski.
Potrzeba ducha i serca
- Twórcy tworzą z potrzeby ducha i serca, wsparcie finansowe będzie powodowało poszerzenie działalności, efektów tworzenia różnych dzieł. Na pewno poszerzy to ofertę kulturalną Białegostoku – mówił Paweł Gorszewski, stypendysta.
Twórcy podkreślali, że wsparcie finansowe jest dla nich niezwykle ważne.
- Bardzo jestem wdzięczna za to wyróżnienie, bardzo się cieszę. Wsparcie jest dużą potrzebą artystów. Mój pomysł nosi tytuł Zoo – Glass. Design inspirowany mieszkańcami białostockiego ZOO. W ramach projektu powstaną szkła użytkowe, które sama zaprojektuję, powstaną szklanki, kieliszki, karafki. To będzie twórcze przeniesienie, inspiracją będą zwierzęta. Każde wybrane zwierzę będzie przedstawiało konkretne szkło. Nie będą to przedstawienie figuratywne, raczej będzie to moja interpretacja twórcza, artystyczna. Zostaną one pokazane podczas wystawy – opowiadała Katarzyna Pilic, stypendystka w dziedzinie sztuki wizualne.