Aktualności

Wróć

Apel do prezydenta: Chodniki zamieniły się w lodowisko, a kary finansowe są śmieszne

2021-02-09 14:48:34
Nieodśnieżone drogi i chodniki w Białymstoku to jeden z najpopularniejszych tematów wśród mieszkańców. Prezydent nie ukrywa, że jest źle, a młodzieżówka PiS skierowała do niego apel o podjęcie skutecznych działań.
Malwina Witkowska
Drogi i chodniki zamieniły się w lodowisko

We wtorek (9.02) Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości przedstawiło apel skierowany do prezydenta Białegostoku Tadeusz Truskolaskiego.

Składamy ten apel, aby zostały natychmiast podjęte działania z Pana strony w celu poprawy stanu dróg miejskich oraz chodników. Od tygodnia dochodzą do nas skargi ze strony mieszkańców, zwłaszcza seniorów, że stan dróg oraz chodników jest tragiczny i nikt z tym nic nie robi. Oczywiście, nie sposób jest tego nie zauważyć, ponieważ każdy z nas przemieszcza się po mieście i widzi, co powstało na skutek niedbalstwa. Nie śnieg, a żywy lód zaczyna w zupełności pokrywać nasze miasto. Nieodśnieżone drogi oraz chodniki zamieniły się w lodowisko - czyta apel członek FM PiS Tomasz Hołowienko.

Członek młodzieżówki sugeruje, że jeśli prezydent nie radzi sobie, to powinien zwołać komisję rady miasta ds. infrastruktury komunalnej, której przewodniczącym jest Maciej Biernacki.

- A jeżeli zabrakło soli, to ten lód trzeba rozbić mechanicznie. Nie może być tak, że on po prostu cały czas leży i nikt z tym nic nie robi – bulwersuje się radny Paweł Myszkowski.

Kary finansowe nic nie wnoszą?

Prezydent w tym roku nałożył na firmy odśnieżające już kilka kar (więcej: wysokość kar dla firm).

- Kary finansowe dla firm wykonujących usługi są śmieszne, bo wynoszą kilkaset tysięcy, a przetarg został wygrany na 35 mln zł. Takie kwoty nie robią żadnego wrażenia na wykonawcy. Oczywiście, kary finansowe są słuszne, ale nic nie wnoszą w tej sprawie, bo stan dróg i chodników jest nadal taki sam - zauważa Tomasz Hołowienko.

Dodaje, że przetargami powinna zająć się Najwyższa Izba Kontroli (NIK).

- Skoro jest problem z wykonawcą świadczącym usługi na rzecz miasta, a prezydent nakłada karę i myśli, że problem rozwiąże się na pstryknięcie palcem - mówi Hołowienko. - Chciałbym się odnieść do miasta podobnego do Białegostoku, a jest nim Lublin. Na akcję zimową zagospodarował w planie aż 100 sztuk sprzętu specjalistycznego do odśnieżania dróg i chodników, a w Białymstoku mamy zaledwie 46 sztuk.

Skala kolizji i wypadków

Radny miasta Paweł Myszkowski chce natomiast sprawdzić, jaka w tym sezonie zimowym jest skala wypadków oraz kolizji w Białymstoku.

- Jestem przewodniczącym komisji samorządności i bezpieczeństwa, a to co się dzieje na białostockich drogach to niestety z bezpieczeństwem ma niewiele wspólnego. W najbliższym terminie zwołam komisję, na którą zaproszę komendantów policji oraz straży miejskiej, by porozmawiać na temat statystyk odnoście kolizji i wypadków - informuje radny.

Tomasz Hołowienko dodaje, że miasto zostało podzielone na 6 sektorów, a w dwóch minimalna ilość osób do odśnieżania parkingów wynosi 3.

- Szanujmy się, ale 3 osoby na jeden sektor to jest stanowczo za mało i nic dziwnego, że parkingi w naszym mieście są w stanie krytycznym. Skoro mieszkańcy muszą płacić za miejsce parkingowe, to warto zadbać, aby usługa była pełnowartościowa - dodaje członek FM PiS.

Młodzi zjednoczą siły

Podlaski koordynator Ogólnopolskiej Federacji Młodych Mateusz Feszler przedstawił plan nowej akcji Odśnieżamy.

- Dużo osób ślizga się na chodnikach, dużo osób ma problemy z przejściem przez ulice, gdzie jest dużo lodu. Stowarzyszenie OFM nie chce być bierne, dlatego organizujemy akcję Odśnieżamy. Ma polegać na tym, że młodzi ludzie wezmą łopatę w rękę i po prostu będą odśnieżali, nawet nie wielkie kawałki chodników. Może to nie tak wiele, ale to ma być taki symbol, że my chcemy pomóc - mówił.

Zaprasza również wszystkie młodzieżówki oraz fundacje do włączenia się w akcję, bez względu na poglądy.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl