Andrzej Meyer będzie miał swoje rondo w Białymstoku
Imię Andrzeja Meyera, zmarłego w 2016 roku byłego zastępcy prezydenta miasta oraz wojewody podlaskiego, będzie nosić jedno z białostockich rond.
Wrota Podlasia
Niewyróżniony za życia
Andrzej Meyer urodził się 6 sierpnia 1955 r. w Białymstoku. Ukończył studia ekonomiczne na Uniwersytecie w Białymstoku. W swojej karierze zawodowej zajmował się zarządzaniem nieruchomościami, a także doradztwem podatkowym, wchodził w skład władz Krajowej Izby Doradców Podatkowych. W latach 2011-2014 był zastępcą prezydenta Białegostoku. 22 grudnia 2014 r. został powołany na funkcję wojewody podlaskiego. Pełnił ją do wyborów parlamentarnych w 2015 r. Zmarł 23 stycznia 2016 r. w wieku 61 lat, po walce z ciężką chorobą.
Niedługo miną więc 3 lata od jego śmierci. A 11 stycznia białostocka rada miasta, na wniosek prezydenta Tadeusza Truskolaskiego, podjęła decyzję, że rondo u zbiegu ulic Nowowarszawskiej i Ciołkowskiego będzie nosić imię Andrzeja Meyera. Prezydent następująco argumentował ten pomysł.
- Andrzej za życia nie był nigdy szczególnie doceniony i wyróżniony. Był uważany za człowieka do ciężkiej, tytanicznej pracy a nie do wyróżnień czy odznaczeń. Zresztą pewnie nigdy o nie nie zabiegał. Był bardzo merytorycznym i bardzo twardym negocjatorem – wspominał Tadeusz Truskolaski, który przypomniał, że to właśnie Andrzej Meyer przeprowadził miasto przez proces negocjacji ws. sprzedaży MPEC. - Niektórzy odbierali go jako osobę trudno dostępną, ale był człowiekiem bardzo uczuciowym, bardzo ciepłym i bardzo rodzinnym.
PiS nie był za
Prócz prezydenta Tadeusza Truskolaskiego, Andrzeja Meyera wspominali także były wiceprzewodniczący rady Marek Chojnowski, zastępca prezydenta Adam Musiuk czy obecny przewodniczący rady miasta Łukasz Prokorym, którzy jednak byli z nim związani politycznie, gdyż od wielu lat był on członkiem Platformy Obywatelskiej, a wcześniej Unii Wolności oraz Kongresu Liberalno-Demokratycznego. Głos zabrał jednak także Sebastian Putra, radny PiS.
- Uważam, że bardzo dobrze, że pojawił się taki projekt uchwały ponieważ powinniśmy przede wszystkim honorować osoby, które pracowały na rzecz naszego miasta, bez względu na opcję polityczną, bez względu na to, co się wydarzyło – mówił radny Putra. - 7 lat temu głosowaliśmy nad nadaniem imienia mojego ojca Krzysztofa Putry jednemu z rond. Pamiętam spotkania z radnymi, którzy nawet jeśli mieli zastrzeżenia, to powiedzieli, że nie będą protestować i za to dziękuję.
Sebastian Putra był jednak jedynym radnym PiS, który zagłosował za tym projektem, od głosu wstrzymał się jeszcze Zbigniew Klimaszewski, a pozostali nie wzięli udziału w głosowaniu. Mimo wszystko został on przyjęty, za co podziękowała wdowa po Andrzeju Meyerze – Ewa Meyer.
- Chciałam zwyczajnie, po ludzku podziękować za uszanowanie pamięci o moim mężu. Bo wiemy, że człowiek żyje w drugim człowieku o tyle, o ile o nim pamiętamy. Z całego serca dziękuję tym, którzy zachowali go z tych najlepszych lat działalności i serdecznie dziękuję za to wsparcie, jakie mam – mówiła Ewa Meyer.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl