Alpinista z Białegostoku zginął na Elbrusie
Alpinista z Polski, 25-letni Łukasz Cz., zginął wczoraj na Elbrusie. Taką informację podała dziś służba prasowa delegatury rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych w Republice Kabardyjsko-Bałkarskiej, w której leży ten najwyższy szczyt Rosji.
Według komunikatu ministerstwa, alpinista poniósł śmierć w rejonie Skał Pastuchowa na wysokości 4800 m n.p.m.
Służby ratownicze otrzymały informację o wypadku o godz. 11.30 czasu moskiewskiego (9.30 czasu polskiego). Do ciała Łukasza Cz. ratownicy dotarli w ciągu niespełna dwóch godzin. Informację o tragedii na Elbrusie potwierdził PAP Stanisław Łukasik z Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Moskwie, który powiedział, że do wypadku doszło podczas próby wejścia trzech młodych alpinistów z Białegostoku na Elbrus, najwyższy szczyt Kaukazu.
- W trakcie wspinaczki - jak to na Elbrusie - gwałtownie załamała się pogoda. Dwaj członkowie wyprawy zdołali wrócić do bazy. Jeden - który był wyżej i z którym dwaj pozostali stracili kontakt - nie wrócił. Koledzy zaalarmowali wówczas ratowników - powiedział Łukasik.
Po sprowadzeniu do bazy ciało alpinisty zostało przekazane prokuraturze do identyfikacji.
PAP