Kultura i Rozrywka

Wróć

Aleja Bluesa otwarta

2008-10-06 00:00:00
Ryszard Skiba Skibiński, Tadeusz Nalepa, Ryszard Riedel, Leszek Winder, Maria Jurkowska i Sławek Wierzcholski - tabliczki z nazwiskami tych bluesmanów i ludzi związanych z bluesem odsłonięto w piątek w przejściu między Rynkiem Kościuszki i ulicą Legionową.
Powstała tam Aleja Bluesa. Jej otwarcie było ukoronowaniem Roku Bluesa, który jest obchodzony w Białymstoku. To nie przypadek - w tym roku zbiegły się trzy rocznice. Mija 30 lat od powstania Kasy Chorych, 25 lat od śmierci Skiby Skibińskiego i 30 lat od pierwszego festiwalu Jesień z bluesem. Koncerty, jam session, wystawy fotografii, pokazy koncertów na DVD - obchody Roku Bluesa trwają od marca.

- Ta aleja dowodzi, że Białystok jest stolicą polskiego bluesa. To nie jest określenie na wyrost - mówił Konrad Sikora z fundacji M.I.A.S.T.O., jeden z inicjatorów akcji. - To w Białymstoku odbywa się najstarszy w Polsce festiwal bluesowy Jesień z bluesem. Bądźmy z tego dumni - podkreślał.
Zaniedbane przejście między ulicami Suraską i Legionową zamieniło się w elegancki pasaż. Zbudowano go z jasnych płyt granitowych oraz ciemnych z bazaltu tak, by tworzył klawiaturę fortepianu. Na czarnych klawiszach umieszczono mosiężne tabliczki z nazwiskami. - To nie jest aleja gwiazd, ale ludzi, którzy z bluesem związali życie - wyjaśnia wybór osób Sikora. - Chcemy uhonorować również tych mniej znanych: organizatorów festiwali czy dziennikarzy.

Dlatego obok lidera Kasy Chorych Skiby Skibińskiego, legendy polskiego bluesa Tadeusza Nalepy, wokalisty Dżemu Ryszarda Riedla czy występującego z zespołem Krzak Leszka Windera pojawiła się również Maria Jurkowska, która propagowała bluesa w radiowej Trójce.
Ostatnią tabliczkę ze swoim nazwiskiem odsłonił Sławek Wierzcholski. Poproszony o wypowiedź odpowiedział: - Najlepiej będzie, jak wypowiem się muzycznie. I zagrał na harmonijce. Przyznał, że czuje się zaszczycony wyróżnieniem. - W Białymstoku na Jesieni z bluesem wystąpiłem w 1982 roku. To był mój pierwszy publiczny znaczący występ. Od tego festiwalu wszystko potoczyło się inaczej. Okazało się, że to, co robię może zainteresować innych, a mnie daje ogromną satysfakcję - wspominał Wierzcholski. Większą porcję jego muzyki można było usłyszeć w kawiarni Fama. Wystąpił ze swoim zespołem Nocna Zmiana Bluesa. Zagrał też Gienek Loska Band.
Konrad Sikora zapowiedział, że kolejne tabliczki w Alei Bluesa pojawią się za rok. Mają być odsłonięte w czasie Jesieni z bluesem.
andy