Akcja jak z thrillera na ulicach Białegostoku!
Zaczęło się od wybicia szyby w autobusie i próby kradzieży perfum. Skończyło się w policyjnym areszcie. Zatrzymany może spędzić za kratkami nawet najbliższych pięć lat.
Podlaska Policja
Do dyżurnego białostockich policjantów wpłynęło zgłoszenie o mężczyźnie, który zachowuje się w sposób agresywny. Miał on przechadzać się chodnikami w centrum naszego miasta i zaczepiać napotkanych przechodniów.
Chwilę później rozległ się kolejny telefon. Tym razem świadek twierdził, że ten sam mężczyzna podszedł do autobusu miejskiego, wybił szybę w drzwiach pojazdu i uciekł.
Policjanci rozpoczęli pościg. Ustalono, że agresor schował się w jednej z pobliskich drogerii. Gdy mundurowi weszli do wskazanego przez świadków lokalu, dostrzegli poszukiwanego mężczyznę między sklepowymi półkami. Zatrzymany to 32-letni obywatel Libii.
W plecaku, który miał przy sobie znaleziono perfumy. Policjanci ustalili, że mężczyzna zabrał je z półki, schował do plecaka i miał zamiar opuścić drogerię bez uiszczenia zapłaty. Wartość towarów, które zamierzał ukraść wynosiła ponad tysiąc złotych.
32-latek został przewieziony do policyjnego aresztu. Usłyszał już zarzuty uszkodzenia mienia o charakterze chuligańskim oraz usiłowania kradzieży. Zgodnie z Kodeksem Karnym, grozi mu teraz kara pozbawienia wolności do lat pięciu.
Zofia Kondraciuk
24@bialystokonline.pl