Sport

Wróć

Adrian Siemieniec po meczu z FK Panevezys: Kibice stworzyli nam kapitalną atmosferę

2024-07-24 09:10:00
Jagiellonia Białystok w pierwszym meczu drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów rozbiła FK Panevezys 4:0. Mimo tego, że Duma Podlasia grała na Litwie, to piłkarze mistrzów Polski mogli czuć się, jakby występowali u siebie. Do Poniewieża wybrała się bowiem liczna grupa białostockich kibiców, w efekcie czego stadion był żółto-czerwony.
Jagiellonia Białystok
- Gratulacje dla drużyny za to zwycięstwo. Dziękuję kibicom, bo to, w jakiej liczbie dzisiaj się stawili i jak wspierali nas przez całe spotkanie, to było coś niesamowitego. Stworzyli nam kapitalną atmosferę i kapitalne środowisko do tego, byśmy czuli się jak najlepiej. Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa, strzelenia czterech goli i czystego konta. Jesteśmy zadowoleni, ale zdajemy sobie sprawę, że to dopiero pierwsza połowa. Druga połowa jest przed nami w Białymstoku. Musimy zachować koncentrację, musimy utrzymać konsekwencję. Przez cały poprzedni sezon zapracowaliśmy sobie na miejsce, w którym się znajdujemy. Skupiamy się na tym, co przed nami. Teraz rozpoczynamy akcję Radomiak i dopiero później zaczniemy myśleć o rewanżu z FK Panevezys - powiedział po efektownym zwycięstwie w drugiej rundzie el. Ligi Mistrzów Adrian Siemieniec, trener Jagiellonii.

Na pomeczowej konferencji prasowej opiekun Żółto-Czerwonych został zapytany o to, czy widział już w swoim życiu fiordy. Było to nawiązaniu do ewentualnej potyczki z Bodø/Glimt w kolejnej fazie eliminacji Champions League. Norwegowie, podobnie jak Duma Podlasia, zwyciężyli swój wtorkowy pojedynek 4:0. Bodø/Glimt mierzyło się u siebie z RFS-em Ryga.

- Zarówno my, jak i Bodo Glimt, jeszcze nie awansowaliśmy do kolejnej rundy. Trzeba zrobić swoje w kolejnym spotkaniu. Moja w tym rola, aby studzić emocje i utrzymać koncentrację. Jeżeli chce się awansować do tak elitarnych rozgrywek jak Liga Mistrzów, to musimy mieć dużo spokoju i szacunku do tej całej sytuacji. To wszystko nie jest takie proste, jak się z boku wydaje - oznajmił 32-latek.

Szkoleniowiec mistrzów Polski odniósł się też do wyczynu Jesusa Imaza, który w trakcie wtorkowej rywalizacji ustrzelił hat-tricka.

- Jestem dumny z całej drużyny, bo wiem, że w naszym sposobie gry zawodnicy bardzo często poświęcają się dla innych. Dlatego te statystyki strzeleckie rozkładają się na cały zespół, bo często piłkarz swoim ruchem czy ustawieniem stwarza okazję swojemu koledze i na odwrót. Stąd też duża spójność, duża kolektywność. Jeżeli chodzi o Jesusa Imaza, to jest to fantastyczny człowiek, to piłkarz, który nie wyznacza sobie barier. Jego głód kolejnych zwycięstw, jego mentalność, to coś fantastycznego. To jest inspiracja nie tylko dla mnie, ale też dla pozostałych młodych ludzi, którzy pragną grać w piłkę - skomentował popis Hiszpana Siemieniec.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl