43 mln na profilaktykę i rehabilitację w województwie
Pięć programów z zakresu ochrony zdrowia, wartych łącznie ponad 43 mln zł, wprowadzają w regionie władze województwa. Dedykowane są one bardzo różnym problemom medycznym.
MN
W 2015 roku władze województwa rozpoczęły przygotowywanie regionalnych programów polityki zdrowotnej. Miały być one dostosowane do problemów mieszkańców regionów. Przez 1,5 roku wyłonione zespoły opracowywały programy.
- Wielokrotnie ochronę zdrowia rozumiemy jako tą leczniczą, naprawczą, ale nie możemy zapominać, że to także dwa inne obszary – profilaktyka i rehabilitacja. Na to zwróciliśmy uwagę przy opracowywaniu naszych programów, które realizujemy na rzecz mieszkańców – mówi Bogdan Dyjuk, członek zarządu województwa podlaskiego.
Wszystkie programy są realizowane przez podlaskie placówki, a koordynatorem jest Uniwersytet Medyczny w Białymstoku. Kwota, która zostanie na nie przeznaczona w latach 2017–2021, to ponad 43 mln zł.
Czy pracujesz, czy się uczysz...
Pierwszy z nich kosztować będzie 12 mln zł, a ukierunkowany jest na wzmocnienie potencjału zdrowia osób pracujących w województwie podlaskim. Okazuje się bowiem, że Polacy zdrowie tracą o wiele wcześniej niż otrzymują możliwość przejścia na emeryturę. Główną przyczyną są choroby cywilizacyjne.
W ramach programu przewidziano trzy poziomy: poziom I – szkolenia skierowane do edukatorów zdrowotnych i bezpośrednio do pracowników, poziom II - ocena ryzyka zdrowotnego przeprowadzana w miejscach pracy, poziom III - indywidualne działania interwencyjne. W programie wziąć ma udział nawet 300 tys. osób w wieku 25-50 lat.
Drugi z programów dotyczy natomiast zupełnie innej grupy wiekowej, bowiem dzieci w przedziale 5-14 lat. Nakierowany ma być na profilaktykę nabytych wad postawy. Będzie się to odbywało na dwóch poziomach – działaniach informacyjnych dla dzieci i rodziców po to, żeby pomóc w przeciwdziałaniu oraz na badaniach lekarskich i rehabilitacji u tych dzieci, u których takie wady wykryto. Koszt programu to 8 mln zł, ale jeszcze nie wyłoniono jego realizatora.
Z jednej strony stres, z drugiej kleszcze
Bardziej głowy niż ciała dotyczy natomiast trzeci program. Zajmować się on będzie bowiem zaburzeniami nerwicowymi związanymi ze stresem. Objąć ma swoim zasięgiem 230 tys. osób w wieku 20-64 lata. Dokładnie ma on pomóc w zapobieganiu występowania oraz ograniczeniu negatywnych skutków występowania zaburzeń takich jak nerwica natręctw, zaburzeń adaptacyjnych, dysocjacyjnych czy występujących pod postacią somatyczną.
W stresie pomaga także kontakt z naturą, ale akurat w naszym regionie jesteśmy przez to narażeni na ukąszenie kleszcza i zapadnięcie na chorobę odkleszczową jak borelioza i kleszczowe zapalenie mózgu. Podlasie jest pod względem zachorowań na te choroby rekordowy.
Program skierowany jest do osób narażonych szczególnie na ryzyko ukąszenia przez kleszcza, czyli rolników, myśliwych czy rybaków (leśniczy mają oddzielny program realizowany od 15 lat). W ramach programu zrealizowane zostaną szczepienia w trzech powiatach – sokólskim, sejneńskim i hajnowskim, gdzie występuje najwięcej przypadków. Cały program będzie kosztować ponad 4 mln zł.
Bo rak to nie wyrok
Piątym, ale też bardzo istotnym, programem jest ten skierowany na rehabilitację ułatwiającą powroty do pracy osób po chorobach onkologicznych. Tu grupa docelowa to blisko 5 tys. osób w wieku od 20 do 64 lat.
Program ma kilka etapów, w tym np. utworzenie Onkologicznego Centrum Rehabilitacji oraz czterech Punktów Konsultacji Rehabilitacji, które mają się pojawić w Augustowie, Białymstoku (BCO), Łomży i Wysokiem Mazowieckiem, a także zabiegi rehabilitacyjne realizowane albo ambulatoryjnie, albo stacjonarnie. Chodzi tu także o rehabilitację społeczną, pomagającą wrócić do normalnego życia po chorobie. Wszystkie te działania kosztować będą ponad 10 mln zł.
Co ważne, odbyły się już pierwsze rekrutacje pacjentów, pierwsze szkolenia, grupa psychologów rozpoczęła studia podyplomowe z psychoonkologii, a także ruszyły szkolenia dla fizjoterapeutów.
Ciekawe jest to, że w realizację programów zaangażowany jest także Wojewódzki Urząd Pracy. Gdy się jednak nad tym zastanowić, to przecież programy, szczególnie ten ostatni, w zdecydowany sposób mają pomóc w utrzymaniu aktywności zawodowej mieszkańców województwa.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl