4 czerwca miały wejść w życie duże zmiany dotyczące likwidacji punktów karnych. Nie weszły
Rok temu zapowiedziano, że 4 czerwca 2018 r. kasowanie karnych punktów zbieranych przez kierowców przejdzie duże zmiany. Tak się jednak nie stało. Terminu nie dotrzymano, a powstałe opóźnienie może być naprawdę spore.
pixabay.com
W tej chwili każdy kierowca, który posiada prawo jazdy dłużej niż rok, raz na sześć miesięcy może udać się na szkolenie organizowane przez Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego. Kilkugodzinny kurs skutkuje usunięciem z konta 6 oczek, a ponieważ takową czynność można powtórzyć po 6 miesiącach, w ciągu roku da się zlikwidować aż 12 punktów karnych, co w sumie kosztuje jedyne 600 zł. Taka metoda - zdaniem Ministerstwa Infrastruktury - nie była szczególnie rygorystyczna, dlatego postanowiono wprowadzić zmiany.
4 czerwca miał być dniem, kiedy to wzięcie udziału w szkoleniu będzie możliwe dopiero po uzbieraniu ponad 24 oczek (dla kierowców mających prawo jazdy krócej niż 12 miesięcy byłoby to 20 punktów). Zajęcia redukujące - trwające aż 28 godzin - w takim przypadku kasowałyby cały niechlubny dorobek kierującego, ale ich ponowne powtórzenie możliwe byłoby dopiero po upływie 5 lat, a dodatkowo kolejne przekroczenie limitu 24 punktów skutkowałoby natychmiastowym odebraniem prawa jazdy.
Na razie jednak o powyższych zmianach nie ma mowy, gdyż problemy z wdrożeniem nowej wersji systemu Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców oraz kłopoty legislacyjne sprawiły, że zapowiadanego terminu nie udało się dotrzymać. Spekuluje się, że nowe przepisy wejdą w życie dopiero za kilka miesięcy.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl