33-latek zginął w płonącym samochodzie
Mężczyzna najprawdopodobniej stracił panowaniem nad pojazdem zjechał do rowu, gdzie uderzył w drzewo, reault stanął w płomieniach. Niestety kierujący zginął.
KWP Białystok
W sobotę przed godziną 14.00 policję powiadomiono o palącym się samochodzie w przydrożnym rowie na trasie Radziwiłówka - Mielnik.
Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że 34-letni mieszkaniec powiatu puławskiego najprawdopodobniej stracił panowanie nad kierowanym renaultem clio. Pojazd wpadł do przydrożnego rowu i uderzył w drzewo. Impet uderzenia był na tyle silny, że prawdopodobnie doprowadził do rozszczelnienia zainstalowanej w clio instalacji gazowej. Pojazd stanął w płomieniach.
Siedzący za kierownicą auta 33-latek zginął.
Teraz szczegółowe okoliczności i przyczyny tego tragicznego zdarzenia wyjaśniają pod nadzorem prokuratora siemiatyccy policjanci.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl