3,5 roku więzienia dla pijanego kierowcy to za mało. Prokurator odwołuje się od wyroku
3,5 roku więzienia dla pijanego 19-latka, który spowodował śmiertelny wypadek na drodze krajowej nr 19 jest zbyt niską karą - uważa prokurator. Domaga się wyższego wyroku.
sxc.hu
Sąd pierwszej instancji skazał 19-latka, który spowodował śmiertelny wypadek na 3,5 roku więzienia. Prokurator odwołał się od wyroku. Zdaniem oskarżyciela młody mężczyzna namawiał świadków do składania fałszywych zeznań. Poza tym nie wykazuje, jakoby żałował tego co się stało. Prokurata chce wydania mu dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Sprawa dotyczy tragedii z 2011 roku. Wtedy właśnie pijany Przemysław K. na trasie nr 19 między miejscowościami Haćki i Proniewicze wyprzedzał kolejno samochody. W pewnym momencie stracił jednak panowanie nad alfą romeo, którą prowadził. Samochód zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzył się z osobową skodą. Kierowca skody zmarł. Jak się później okazało, 19-latek miał we krwi blisko 2 promile alkoholu.
Oskarżony cały czas twierdzi, że to nie on prowadził samochód, tylko jego kolega. Adwokat Przemysława K. domaga się uniewinnienia.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl