230 mln zł trafi do województwa podlaskiego w ramach tzw. tarczy inwestycyjnej
Wstępnie mówi się, że do województwa podlaskiego ma trafić 230 mln zł w ramach tzw. tarczy inwestycyjnej. Choć ustawa w tej sprawie nie jest jeszcze przyjęta, niektórzy samorządowcy już otrzymali symboliczne czeki.
Tarcza inwestycyjna to jeden z elementów czwartej ustawy covidowej. Zakłada ona, że samorządy zostaną wsparte środkami z budżetu państwa, tak by mogli zrealizować wszystkie planowane na najbliższy czas inwestycje, zagrożone po tąpnięciu gospodarczym na skutek epidemii koronawirusa.
- 6 miliardów na inwestycje, 6 miliardów na ratowanie miejsc pracy, 6 miliardów na to, byśmy te lokalne inwestycje mogli utrzymać, mogli utrzymać firmy, by polska gospodarka mogła jak najszybciej się odbić - mówił podczas spotkania z grupą podlaskich samorządowców sekretarz stanu w kancelarii premiera Łukasz Schreiber. - Przewidziano, że ponad 48% z tego trafi do gmin wiejskich i miejsko-wiejskich. Maksymalna kwota to dla największych miast nawet 90 mln zł, ale każdy, nawet najmniejszy samorząd, otrzyma pół miliona.
W sumie 5 mld zł trafi do miast i gmin, a 1 mld do powiatów.
Schreiber dodawał, że samorządom - oprócz tych dotacji - z kryzysu pomoże wyjść rozluźnienie reguły fiskalnej (samorządy będą mogły zadłużać się w większym stopniu niż do tej pory). Ponadto do powiatów trafi nie co czwarta, ale co druga złotówka z tytułu gospodarowania nieruchomościami skarbu państwa. Szybciej mają być też wypłacane subwencje oświatowa i wyrównawcza.
- Podlicza się, że samorządy mogą stracić przez epidemię do 4,3 mld zł, a samorządy dostaną 5 mld zł. To więcej niż planowany uszczerbek - podkreśla podlaski senator Mariusz Gromko.
- W skali naszego województwa spodziewamy się - po zamknięciu procesu legislacyjnego - prawie 230 milionów dla podlaskich samorządów, z tego 43 mln dla powiatów, a dla jednostek gminnych 183 mln zł - informuje wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski. - To skala bezprecedensowa, takiego programu samorządom jeszcze nigdy nie dedykowano - ocenia.
Planuje się, że formuła korzystania z tych środków będzie bardzo prosta i przyjazna. Samorządy będą składały wniosek do wojewody, a stamtąd trafi do kancelarii premiera.
Teraz ustawa ws. tzw. tarczy inwestycyjnej czeka na akceptację Senatu.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl