Pod koniec stycznia władze województwa podlaskiego zapowiedziały program mający wspierać remonty mniejszych dróg w regionie. Podlaski instrument wsparcia dróg lokalnych o istotnym znaczeniu dla społeczno-gospodarczego rozwoju regionu skierowany był on głównie do powiatów, a władze województwa przeznaczyły nań 5 mln zł.
Wnioski były przyjmowane do 28 lutego, a podczas najbliższej sesji sejmiku województwa ma zostać zaakceptowana lista dróg, na których przebudowanie pójdą pieniądze.
Wśród dotowanych znalazły się m.in. trasa w powiecie białostockim Protasy-Folwarki Małe, na remont której przyznano kwotę 440 tys. zł czy droga Mońki-Goniądz (270 tys. zł).
Przedstawiciele sejmiku podkreślają, że jest to bardzo ważny instrument, który pozwoli na wyremontowanie kilkunastu tras, a w przyszłości zamierzają starać się o zwiększenie środków przeznaczonych na ten cel.
- Drogi, które zostały wybrane do przebudowy musiały spełniać pewne kryteria, np. droga musiała generować dodatkowe miejsca pracy, dodatkowe inwestycje, musiała być też spójna z układem drogowym województwa – mówi Jacek Piorunek, wiceprzewodniczący sejmiku. - Infrastruktura drogowa nadal wymaga wielu inwestycji, w związku z tym chcemy kontynuować ten program w następnym roku i będziemy mieli propozycję, żeby pieniądze na ten instrument zwiększyć przynajmniej dwukrotnie.
W połączeniu z programem rządu (więcej:
Są dodatkowe pieniądze na lokalne drogi. Mowa o 30 mln zł), przez członków Platformy Obywatelskiej przekornie nazywanym programem schetynówek (jest on bowiem podobny do tego zainicjowanego przez obecnego przewodniczącego PO), w tym roku wyremontowanych zostać może ok. 30-40 dróg w województwie podlaskim.