Sąd skazał trzech mężczyzn na kary pozbawienia wolności za to, że brutalnie zamordowali 55-letniego mężczyznę, ojca jednego z oskarżonych. Paweł S. (syn ofiary) oraz Adam Ś. za kratkami spędzą 12 lat. Krzysztof Ś., zgodnie z żądaniem rzecznika oskarżenia publicznego, trafi do więzienia na 15 lat. Najlżejszy wyrok, bo 1 rok i 6 miesięcy, otrzymał Wiesław S., który odpowie za niezawiadomienie niezwłocznie organu ścigania oraz za utrudnianie postępowanie karnego, a później za udzielanie rad, żeby ciało ofiary przewieźć jak najdalej.
- Tak naprawdę został pozbawiony życia człowiek jedynie dlatego, że wrócił z zakładu karnego i poszedł spożywać alkohol. Nie było jakiejś strasznej awantury tego dnia, poza tym, że Mikołaj S. po powrocie z izolacji postanowił spożyć zbyt dużą dawkę alkoholu ze swoimi znajomymi. Samo zdarzenie zaczyna się wtedy, kiedy Mikołaj S. śpi sobie spokojnie w swoim pokoju, nie wadząc nikomu. Okoliczności tego czynu, działanie oskarżonych, wskazuje, że ci wszyscy panowie mordowali znanego im człowieka, który nie był wzorem cnót, ale jednak mieszkał daleko od nich wszystkich i w danym momencie w żaden sposób im nie wadził - uzasadniał wyrok sędzia Mariusz Kurowski.
Wyrok nie jest prawomocny, w związku z tym sąd przedłużył skazanym okres tymczasowego aresztowania. Oskarżeni nie pojawili się na rozprawie. Adam Ś. oraz Paweł S. zostali zwolnieni z opłat sądowych.
Przypomnijmy, że pod koniec czerwca 2014 r. Paweł S., Adam Ś. oraz Krzysztof Ś. dopuścili się w Czeremsze brutalnej zbrodni. Pobili i skopali 55-letniego mieszkańca powiatu hajnowskiego, a następnie, używając taśmy izolacyjnej, skrępowali mu ręce i nogi. Na głowę założyli torbę foliową i tym samym doprowadzili do jego uduszenia. Robili to wszystko będąc pod wpływem alkoholu. Jedynie Adam Ś. pozostawał trzeźwy. Mężczyźni zostali zatrzymani pod koniec grudnia 2015 r.
Przeczytaj także:
Rusza proces ws. brutalnego zabójstwa. Zwłoki ofiary zostały odkryte przez leśne zwierzęta